Pies zostawiony sam w domu=demolka:)

Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Wymiary ogara

Post autor: wszoleczek »

Zastanawiam się jak zrobić tą wagę. Czy w ogóle będziemy brać ją pod uwagę i jeśli tak, to czy ważyć psa w tym samym czasie co jest mierzony, czy każdy właściciel poda średnią wagę swojego psa (bo na zimę to kochanego ciałka jest zawsze więcej).

Dobra, już więcej nie myślę, idę się pakować do szkoły :jezyk_3:
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
Pskita
Posty: 34
Rejestracja: sobota 25 wrz 2010, 12:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: łódź

psotki i PSOTY!!! Ogarze.

Post autor: Pskita »

ostani wyczyn mojego psa - zobacznie sami jego skutki....natchną mnie do utworzenia tegoż oto wątku. pochwalmy się do czego zdolne są nasze słodkie, niewinne Ogareczki :mysl_1:

co może niespełna 3 miesięczny Ogar pozostawiony na godzine w domu...
kwiat rozszarpany, ziemia wszędzie nawet w miskach. no i pytanie gdzie się podziała cała dorodna bazylia? znalazłam tylko doniczkę :placzek:
Załączniki
pod tytułem: "był sobie kwiat, był sobie porządek w kuchni".
pod tytułem: "był sobie kwiat, był sobie porządek w kuchni".
P1013821.JPG (75.36 KiB) Przejrzano 1606 razy
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: psotki i PSOTY!!! Ogarze.

Post autor: kasiawro »

Mi jeszcze brakuje odbitych ciemnych łapek na krześle :jezyk: , szczerze współczuję ;)
Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: psotki i PSOTY!!! Ogarze.

Post autor: nulka »

No właśnie siuśków nie ma ! :nunu:

A na serio to ten wątek można podciągnąc pod "Pies pozostawiony sam w domu -demolka " w Wychowaniu ;)


Ja też współczuję na pocieszenie dodam ,że nie jesteś samotna ;) i jest kilka rozwiazań ;) chyba takim najszybszym dla malucha jest klatka (oczywiście jeżeli ma zostać w domu ) z tego co piszą inni to ogarki nawet sobie "chwalą " jest to dla nich pewien azyl a nawet bezpieczeństwo :happy3:
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8086
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: psotki i PSOTY!!! Ogarze.

Post autor: BasiaM »

Pskita
Beata chyba zapomniała Ci powiedzieć, że Poszły w Las to ogrodnicy i ogrodniczki :gleba:
Uchaty urządzał sobie wykopki na balkonie aż wkońcu dostał skrzyneczke z kwiatkami na własność :gleba:
Obrazek

Obrazek
bea100

Re: psotki i PSOTY!!! Ogarze.

Post autor: bea100 »

:o
Dobrym rozwiązaniem jest zabawka smakołyk kong (może być napchany np. pasztetówką ;) ).
Pomaga zmniejszenie powierzchni na jakiej pies sam pozostaje.
No i usunięcie cennych dla nas rzeczy tak, by szcxzeniak się do nich nie dostał.
Poczytaj temat demolka.

PS Współczuję !
Awatar użytkownika
Jotka
Posty: 290
Rejestracja: poniedziałek 23 sie 2010, 19:36

Re: psotki i PSOTY!!! Ogarze.

Post autor: Jotka »

Współczuję i ja. Co do bazylii - nie ma wątpliwości, została pożarta i tyle :wow_3: . Ogórek to znany koneser wytwornych, ziołowych smaków. 3-miesięczny Korek na pierwszych spacerach, we wrześniu, interesował się głównie ziołami i podgryzał - a to młode mleczyki, a to krwawnik, a to komosę, a najchętniej - pokrzywy :gleba: .
Wątek "Demolka" można czytać, byle z dużym zapasem mocnych nerwów, bo ja potem nie mogłam spać po nocach :gleba: .
U nas nie za wiele zniszczeń: buty były chowane, teraz już się nimi nie interesuje. Korek nadgryzł wiklinową rączkę w starym koszyku, odrobinę poszarpał rattanowy segregator. Chłopak taki bardziej ekologiczny... Teraz przestał właściwie niszczyć cokolwiek. Przed wyjściem (rzadko zostaje całkiem sam, zwykle są dzieci) dostaje np. kość albo wędzone ucho. Fantastycznie zajmuje czas.
Korek ;) viewtopic.php?f=5&t=1058" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Chaszczy
Posty: 1187
Rejestracja: wtorek 06 lip 2010, 08:55
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Wieś niedaleko Grodu Kraka

Re: Pies zostawiony sam w domu=demolka:)

Post autor: Chaszczy »

Ludkowie drodzy i mili ogaromaniacy! Karbonowi się chyba sufit na łeb zapadł, bo jak w szczęnięcym wieku nie przejawiał pasji niszczycielskich, tak teraz coraz bardziej lubi zmasakrować to i owo. Ulubiona jest gumowa wykładzina w przedpokoju, którą nie raz już sztukowałem :zly2: Ale teraz przyszedł czas na różne kable - na początek zeżarł jakieś bez napięcia, ale już dwa razy go zdybałem, jak zabierał się za podłączone do prądu. No zginie chłop marnie.
Ma takie swoje obsesyjki, zauważyłem, i jak sobie coś ubzdura, to nawet po miesiącu w chwili mojej nieuwagi albo samotności swojej potrafi to "rozpracować".
To chyba chęć zwrócenia uwagi na siebie no i kwestia zostawania samemu. Wykładzina z reguły cierpi, kiedy nas nie ma. Ostatnio, to nawet dziada zabralem do pracy, bo rano był taki pobudzony, że wiedziałem, iż będzie demolka. No ale to nie jest wyjście, tak to tylko terrorystę wyhoduję.
Macie jakieś doświadczenia, co zrobić z psem, któremu się "przestawiło"?
Karbon i Pańciostwo - Ilona, Paweł, Cyprian
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Pies zostawiony sam w domu=demolka:)

Post autor: kasiawro »

Może w okolicy cieczki i chłopak się nakręca, może zacząć trening klatkowy....
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Pies zostawiony sam w domu=demolka:)

Post autor: wszoleczek »

Albo to co gryzie wysmarować sosem tabaco :) U nas na ogrodzenie podzialalo :)
Natalia i Nero
ODPOWIEDZ