Strona 33 z 140

Re: Warszawskie spacery

: środa 14 sty 2009, 09:44
autor: Ania W
dorob62 pisze: PS. I nadal nie widzę powodu do awantury :zly2:
A ja nie widzę tu awantury i fajnie byłoby gdyby tak pozostało...

Wróćmy może do tematu spacerów jako takich a nie tylko wzajemnych relacji między psami, bo te zawsze będą układały się różnie a my jako włąściciele możemy starać się przewidywać pewne sytuacje...choć pewnie i tak wszystkiego przewidzieć się nam nie uda.

W niedzielę 10 czy 10.30?
Bo nieco wypadłam z rytmu ;)

Re: Warszawskie spacery

: środa 14 sty 2009, 09:58
autor: Kate
W ubiegłą niedzielę spotkaliśmy się o 10.30 ale jako debiutant nie wiem jak jest zawsze :)

Re: Warszawskie spacery

: środa 14 sty 2009, 11:00
autor: Ania W
Ostatnio była 10.30 ale odezwały się głosy postulujące o przeniesienie na wcześniejszą porę...ale ja chyba wolę 10.30 ;)

Re: Warszawskie spacery

: środa 14 sty 2009, 18:30
autor: Interlokutor
dorob62
Nemrod nie warknął:) Hultaj od początku spaceru nie akceptował Nemroda - jego prawo. jedno spięcie na poczAtku, potem Nemrod unikał kolegi:) I my pilnowaliśmy by byli daleko od siebie. Dla bezpieczeństwa. Pod koniec jak Robert zapiął Nemroda moim zdaniem (to widzielismy) to właśnie H. poczuł się pewniej i... nie bójmy się tego słowa rzucił na N. Nemrod na smyczy miał niewielkie szanse i chował się za Roberta. Co zrobił właściciel? Ano nie odciągnął psa... tylko próbował go odwołać z marnym skutkiem. . Nie wiem czy dobrze robił, pewnie tak, ja nie mam doświadczeń. ale ja bym raczej psa zlapała i trzymała. Odniosłam jednak wrażenie jakby Pan H. sam miał obawy:) Ale to moje wrażenie, Efektem- skaleczony Robert, złapany za rękę... i nieco wystraszony Nemrod. Ale to już historia i kaźde takie doświadczenie pewnie Nemrodowi daje do myślenia. To moja wersja. Jak dla mnie Nemrod to wyjątkowo spokojny pies.A z H. po prostu sobie nie leża:) Takie życie:)
Ja oczywiście strasznie się denerwuję w takich sytuacjach o troszkę panikuję ale Robert poradził sobie nieżle choć krwią okupił:)
PS. I nadal nie widzę powodu do awantury :zly2:
* No comments
Chodziłem, chodzę i będę chodził z Hultajem na spacery (teraz nawet co niedziele). Ci co częst na nich bywają wiedzą że Hultaj jest "raz na wozie a raz pod wozem". Dlaczego tak sie dzieje ?, nie wiem, podobno każde stado ma swojego "szefa" i być może Hultaj chce być takim "szefem". Staram sie mieć go zawsze na oku ale nie zawsze się to udaje. Jedyne wyjście to trzymanie go na smyczy ale co to za spacer.

* nie polemizuje z czyjimiś odczuciami ani z tym jak kto co widzi bo to do niczego dobrego nie prowadzi (przykład - zielone forum)

P.S. wydaje mi sie że to nieładnie nazywać jakiegokolwiek psa np. "gończy H.", chyba że wiesz że właściciel się go wstydzi

_________________
Pozdrawiam
Janusz i Hultaj

Re: Warszawskie spacery

: środa 14 sty 2009, 20:50
autor: dorob62
Interlokutor
Jeśli poczułeś się urażony to PRZEPRASZAM. Nie było moją intencją Cię urazić:) Pisałam H. (nie "gończy H. - choć to oczywiście żadna różnica jeśli Cię uraziło) jako skrót:) A nie z żadnego innego powodu. Tak więc przepraszam raz jeszcze.
O swoim też czytałam Ogar N. (a on nawet NN)
Co do relacji między psami.. tak bywa i nie ma co gadać. Muszą sobie poradzić:)
A my nie chodzimy teraz nie z powodów towarzyskich, ale dlatego, że niedziela zrobiła się dniem dziecięcym i cała nasza 4 nam siedzi na głowie. Więc chadzamy nad Wisłę.
To tyle:) :happy3:

Re: Warszawskie spacery

: środa 14 sty 2009, 21:20
autor: pwlkpsnk
Wracamy do tematu, dobrze?

Na początek apel do właścicieli gończych: Jak mi się który pojawi w czarnych gaciach, to już na parkingu będzie je zdejmował :zly3:
Rzecz oczywiście nie dotyczy rudych i czekoladowych (gończych ;) ). Te mają u mnie fory.
Ile to się nawypatrywałem Lakiego, albo Fiki, moje biedne oczęta :placzek:
Zaczynam od zbiorówek:
Od lewej Świtek, Kasja, Ledwo-widoczny-Laki,niesiadający-Rożek
Obrazek

oraz Świt, Kasja, Laki, Rożek i Fabro
Obrazek

A teraz gończaki na czele z Psotą:
Obrazek

Obrazek

Laki:
Obrazek

i Fika
Obrazek

Obrazek

Później zostałem trochę w tyle, żeby podpatrzeć Psotę:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

I pozostało tylko oblizać się na samą myśl o przyszłym spacerze
Obrazek

Muszę na spacer, c.d.n.

Re: Warszawskie spacery

: środa 14 sty 2009, 21:22
autor: Interlokutor
dorob62 pisze:Interlokutor
Pisałam H. (nie "gończy H.
Patrz post z Napisane: 21 gru 2008, o 16:22, nie gniewam sie, nie obrażam i....The End ;)

Re: Warszawskie spacery

: środa 14 sty 2009, 22:48
autor: pwlkpsnk
Przepraszam, że NUDZĘ (gryfno :brawo_1: ), ale jeszcze kilka zdjęć moi drodzy.
Zacznę od Rożka, uwielbiam jak hamuje tak przede mną
Obrazek

Później młodziak Fabro:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

No i Kasja z Rożkiem. Proszę zwrócić uwagę na ten obłęd w oczach. Do tego psa już nic nie dociera :D
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeszcze będzie kilka zdjęć. I raz jeszcze przepraszam, że NUDZĘ :D

Re: Warszawskie spacery

: środa 14 sty 2009, 22:57
autor: Kate
Mnie nie nudzisz :D

Re: Warszawskie spacery

: środa 14 sty 2009, 23:27
autor: Ania W
A mnie możesz zanudzić na śmierć :cwaniak: