Strona 33 z 39

Re: Blog Saby (Sroki z Rodu Udry) czas zacząć :)

: poniedziałek 07 sty 2013, 22:46
autor: Chaszczy
Nie do pojęcia. Strasznie współczujemy.

Re: Blog Saby (Sroki z Rodu Udry) czas zacząć :)

: poniedziałek 07 sty 2013, 23:42
autor: amberek
Trzymajcie się ;(

Wiem co przeżywacie bo nie raz rostawałam się z moim przyjacielem - psem i nie raz musiałam podjąć tą decyzję. Trafiliście na dr Niedzielskiego, który nie owija nigdy w bawełnę. Przeżyłam operację kręgosłupa u Ambera u niego, przeżyłam miesiąc noszenia psa na rękach, przeżyłam rehabilitację w wodzie, na bieżni, masaże.... Miesiąc nie chodziłam do pracy, nie jeździłam po dziecko do szkoły, to była opieka 24h/dobę, ale Pan Doktor dał mi cień nadziei więc musiałam dać z siebie wszystko. Amber biega jak oszalały, 14 lutego skończy 10 lat, ale wiem, że mogliśmy przez jeden błąd malutki również nie wygrać z problemem. Udało się. Życzę tego wszystkim kochającym swoje czworonogi właścicielom. Bardzo mi przykro czytać, że u Was niestety błąd wystąpił, że przegraliście batalię z biologią, z medycyną. To przykre kiedy walczy się o swojego przyjaciela i się nie udaje ;( Okropnie mi przykro, chociaż nie znałam Saby chyba osobiście, a może gdzieś na wystawie ją poczochrałam w przelocie... Szkoda słów.

Re: Blog Saby (Sroki z Rodu Udry) czas zacząć :)

: wtorek 08 sty 2013, 07:41
autor: Gosia
Bardzo współczuję.
:(

Re: Blog Saby (Sroki z Rodu Udry) czas zacząć :)

: wtorek 08 sty 2013, 08:08
autor: EiMI
Bardzo nam przykro :( Do końca mieliśmy nadzieję, że uda się ją tego wyprowadzić...

Re: Blog Saby (Sroki z Rodu Udry) czas zacząć :)

: wtorek 08 sty 2013, 08:32
autor: Asiun
Aż się wierzyć nie chce...
Trzymajcie się..

Re: Blog Saby (Sroki z Rodu Udry) czas zacząć :)

: wtorek 08 sty 2013, 09:15
autor: Agata
Słabo mi się zrobiło...
Bardzo, bardzo Wam współczuję :cry: .

Re: Blog Saby (Sroki z Rodu Udry) czas zacząć :)

: wtorek 08 sty 2013, 11:32
autor: tanaw
Witam Ogarkowiczów :szacun_1:
W imieniu całej rodziny Iwonki - bardzo dziękuję za wsparcie jej w tych trudnych ostatnich ponad 5 tygodniach, kiedy walczyła o życie Sabci.
...Udając się w feralnym dniu wypadku do AMAVET-u (Kraków ul. Centralna) kierowaliśmy się dostępnością (była niedziela) ale także, tym, że mieli mieć tam dobrą chirurgię(!). Byłem tam zarówno w dniu operacji Sabci, jak i kilka razy w trakcie jej leczenia i mam obecnie bardzo mieszane odczucia....nie chciałbym generalizować - zwłaszcza teraz - na świeżo po odejściu Saby - ale na pewno po raz drugi nie powierzyłbym im żadnego z moich zwierzaków...Stanowczo odradzam...
Dobrze że pojechaliśmy do Wrocławia - chociaż był to wyjazd taki tragiczny...

Dr N. zamierzał wyjąć gwoździe pooperacyjne, bo minęło już 5 tygodni po operacji, po czym zrobić rezonans magnetyczny okolic miednicy, żeby zdiagnozować stopień uszkodzeń nerwowych w tym miejscu i ocenić możliwość dalszego leczenia... Sabcia spokojnie zasnęła i my z Marcinem mieliśmy przyjść po 3 godzinach, ale po około godzinie było już wszystko jasne. Po wyjęciu gwoździ dr N. zrobił tomograf komputerowy i ....odebrał nam wszelką nadzieję....pokazał nam bardzo wymowne ujęcie z tomografu ( mamy płytkę), na którym widać szeroki kanał po gwoździu, który przechodzi przez rdzeń kręgowy - przerywając go na całej szerokości....JAK SPECJALISTA CHIRURG MOŻE SIĘ TAK POMYLIĆ!!!!
...i na nasze pytania na temat dalszego leczenia ewentualnego komórkami macierzystymi, sterydami - itp -odpowiedział, że w tej chwili nie ma możliwości stwierdzenia - jaki był stan uszkodzeń nerwów w chwili wypadku - ale po takim rozległym przerwaniu rdzenia - nie ma żadnej nadziei na cokolwiek. .... :zly2: :zly2: :zly2:
...nie budziliśmy już Sabci.... może to i dobrze, bo nie czuła od nas żadnych negatywnych emocji w momencie zasypiania......głaskaliśmy ją z Marcinem do całkowitego zaśnięcia przed badaniami, a potem już jej nie budziliśmy...więc życzyłbym sobie, aby tak umierały wszystkie moje poprzednie i obecne zwierzaczki....
...do 7 dni powinniśmy dostać od dra N. formalny opis zdjęć tomografu - ale życia Sabci to już nie przywróci... dobrze tylko, że oszczędzono Sabci dalszego cierpienia i kolejnych "eksperymentów" medycznych...
... No cóż - nie ukrywam, ze przywiązaliśmy się do Sabci ogromnie... Pamiętamy okres szczenięctwa, mozolnego układania Sabci, kursy posłuszeństwa, pobyt w Trześni, wystawy - kiedy Iwonka biegała nie tylko z Sabcią - ale i "z Jasiem" w brzuszku... Iwony poświęcenie, kiedy przez ponad miesiąc kilka razy na dzień była cała ubrudzona moczem i kałem Sabci - próbując jej ulżyć w załatwianiu się, wyciskując mocz i wyjmując kupkę...myjąc ją co chwila....., kiedy bez szemrania szorowała podłogi w domu po Sabie...ale Iwona nie poddawała się do końca...
...to nie tak miało być... w tym roku miała być hodowla..i Sabcine potomstwo...- powoli chcieliśmy romansować z Fiordem.... mieliśmy jeździć z Jasiem na kolejne wystawy...robić kurs myśliwski i Sabcie z jej potomstwem popularyzować w łowiectwie....
...nie ma już Sabci - trudno - trzeba iść do przodu - widać tak los chciał...Dziękuje Wam za Wasze wsparcie...
...Jestem pewien, że Iwonka jeszcze da o sobie znać na ringach i wystawach kynologicznych - to twarda dziewczyna i wszystko jeszcze przed nią. Trzymajmy za nią kciuki, pamiętając co zrobiła dla Sabci i co może jeszcze zdziałać w naszej polskiej kynologii...Pozdrawiam

Re: Blog Saby (Sroki z Rodu Udry) czas zacząć :)

: wtorek 08 sty 2013, 13:17
autor: weszynoska
Ech....zamknijcie ten etap...wiem, że ciężko i bardzo smutno...


Wszystko przed Wami....ogary to niesamowite psy, gdyby mi przytrafiło sie takie nieszczęście....to już dziś w domu byłby następny ogar...

Re: Blog Saby (Sroki z Rodu Udry) czas zacząć :)

: wtorek 08 sty 2013, 14:48
autor: irie
Okropnie smutna historia, tak nieoczekiwanie sie zakonczyla... :cry:
Bardzo Wam wspolczuje tych przezyc i straty Saby. :(

Re: Blog Saby (Sroki z Rodu Udry) czas zacząć :)

: wtorek 08 sty 2013, 15:40
autor: ania N
Oj tylko żal ściska...