No tak, dzieje się u nas chyba jak dla mnie za dużo i za szybko dlatego czasu nie mam aby systematycznie tego naszego bloga odwiedzać - aż mi szkoda - ale ja już czasami nie ogarniam tylu rzeczy na raz co kiedyś - swoje lata mam, więc mam prawo.
Jesiennie zrobiliśmy podsumowanie mojej formy i wychodzi, że jak jest zimno to ja jestem w super formie, wyniki dobre, USG-ok, tylko ta "dwójeczka" bez kontroli ucieka gdzie chce

.
Trochę pokazuję jak spędzamy z Zajo dni jesienne. Oczywiście on bardziej intensywnie przy wyszukiwaniu dzików, ja bardziej leniwie przy ewentualnym spokojnym szukaniu grzybków lub smaczniejszych niespodzianek w lesie.
Pozdrawiamy wszystkich którzy nas odwiedzają i Dziękujemy za wieloletnią znajomość
