
Tylko to by trzeba zrobić czujnie i cicho. On nie może do schronu wrócić. Bo to właśnie dom mógł okazać się hmmm chybiony. Ale wg mnie trzeba to sprawdzić. W razie czego- służę kontaktami do wieloletnich wolontariuszek z Palucha.
Wszystko zostało sprawdzone?
Jesteście pewni, że nikt Qby nie szuka?