Brutus z łańcucha w hotelu

[nulka]

[qzia]

[Hekate]

Powodzenia kochany.

[kasiawro]

Rewelacja, że się udało teraz mam nadzieję już będzie lepiej

[weszynoska]

Udało się u mnie...bo jakoś te kilka miesięcy dawałam radę . To była najprostrza z dzisiejszych akcji...chociaż nie było różowo ani łatwo. Ja to normalnie siedzę jak na jeżu i czekam na info, że pies dał się z auta wyciągnąć....i zaprowadzic do kojca. I , że nikogo nie zjadł Obce miejsce obcy ludzie....

Już powinni być na miejscu....

[Ewka]

Jeszcze jadą... Jadą powoli, ale nic niepokojącego się nie dzieje. Brutus podobno spokojnie jedzie. Daje się co jakiś czas poglaskać.
Pewnie dłuższa informacja będzie dzisiaj dopiero wieczorem.

[kasiawro]

Brustus już w nowym miejscu.
Dzwoniła do mnie Pani Magda z relacją.
Wyjęcia z auta musiało chwilę potrwać i nie było ze strony psa komfortowe,ale w kojcu już je Pani Magdzie z ręki smaczki .
Mam dostać filmik więc podeślę.

[nulka]

Jestem w szoku! Widziałam tyle razy tego psa i do kojca nie można było podejść ,tym bardziej się cieszę ,ze tak się Brutusowi życie ułożyło Dzięki dziewczyny i chłopaki !

[kasiawro]

Jeszcze nie można mówić o ułożonym życiu i sukcesie, ale jest światełko w tunelu.

[Ola i Dunaj]

Pierwsze pomyślne wieści Dobrze, że podróż minęła szczęśliwie