Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

ludwik pisze:podczas wystawiania Uchatego BasiaM przeprowadziła sobie ciekawą pogawędkę z sędzią
...
Mniej więcej tak to było

No

nie do końca tak to wyglądało

Miała napisać to irie ale tym razem ja to zrobię .... dziękujemy za spotkanie

było wyjątkowo wesoło i fajnie

Uchaty po wejściu na ring ... elegancko położył się i ... leżał... zaczął pełzać ale do tyłu

Cóż mi pozostało ? Został przeciągnięty po ringu, pokazał elegancko ząbki

Dał sobie sprawdzić jajeczka

a na końcu nawet ładnie stał i czekał na złoty medal

Tak wiem ... jestem za miękka dla niego a on rozpieszczony jest jak dziadowski bicz

Ale idziemy do psiej szkoły

a potem na luuuuuuuuzie będziemy jeździć na wystawy

PS. irie jak zwykle wjechała na ostatnią chwilę ... Uchatemu wypisywano kartę oceny a Irenka pięknie wjechała z Kontarbasem na ring

Czyli ,że można podejść normalnie

,a można też było zestresować psa ,chodzi mi o sędziego

Cieszymy się z sukcesów ,gratulujemy !

Kwadrze dziekujemy za fotki

Oj jak cudnie

Ależ się cieszę jako hodowca

Uchatek i BasiaM- super

Ależ Sarabanda jest tatusiowa suńka- i jak fajnie rośnie ta mała

Pooglądałam zdjęcia. Wieeeeeeelkie gratulacje dla wszystkich wspaniałych wystawowych ogareczków

Wielkie gratulacje dla wszyskich! Szczególnie wielkie dla Uchatego, rewelacja!

Nas niestety nie było, za późno się dowiedzieliśmy (jesteśmy niedoświadczeni i nie wiedzieliśmy, że wystawy odbywają się tak często

)

Ilona i Paweł

Brawa dla wszystkich

Basiu -niezła ta pogawędka na ringu

Basiu, a tak z ciekawości. Jak jesteś na spacerze a Uchaty stanie to tak stoicie? Nie mówię o wąchaniu krzaczka a bardziej sytuację tego typu, że się spieszysz, a on stoi, jesteście na ulicy, zbliża się do Was pies którego lepiej ominąć... To nie złośliwość, że pytam, ale czyta ciekawość.

Bo takie rozpuszczenie jak dziadowski bicz nie jest zabawne na dłuższa metę. Nie u dorosłego psa. I tu szkolenie to bardziej dla Ciebie jest potrzebne, aby zmienić podejście do Uchatka niż jemu. Bo inaczej będzie, że w szkole wszystko idealnie a w domu dalej bez zmian...

Serio, dobrze Ci życzę. Dlatego to piszę. To Ty masz być autorytetem. Ty podejmujesz decyzje czy idziecie czy nie. I on musi czuć, że Ty decydujesz. Wtedy pies jest stabilniejszy i spokojniejszy, bo ufa że przy Właścicielu krzywda mu się nie stanie. To nie kaprys i szpan mieć psa, który reaguje na Właściciela, ale najlepsze co może być dla tego psa.

Ja mogę jeszcze tak długo więc sorki za offtop. Basiu, nie gniewaj się, wyglądasz na sympatyczną babkę, mam nadzieję, że Cie nie uraziłam. Ogar nie jest z cukru, nie popsuje się jak wykażesz się stanowczością

Darianna
Określenia "rozpuszczony jak dziadowski bicz" użyłam z przymrużeniem oka

Uchaty jest rozpieszczany to fakt ale na spacerach i w domu to on nie rządzi

Nie chodzi tam gdzie on chce, nie robi tego co chce. Ja decyduję gdzie i jak idziemy

Czasami stanie i czeka aż jakiś pies zbliży się do niego. Robi tak ze znajomymi psami, z którymi po chwili się wita i jest zabawa.
Jeśli jakiegoś delikwenta trzeba ominąć to Uchaty idzie za mną. Pociągnę go i idzie. Nie stawia oporu

PS. Nie należę do osób, które się obrażają o byle co