Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

[Darianna]

Dziękujemy za spacerek Zdjęć mam więcej, wstawię pod wieczór

Dwóch przystojniaków






Rude mnie goni!!!


Kurka wodna, Lokis, za którym idziemy?

[Chaszczy]

Dawno Karbon się tak nie zmachał. Jeszcze z samego rana o 6.00 miał 1,5 godz. spaceru, potem 3,5 godz. szaleństw i... strasznie mocny sen przez półtora dnia
Więcej fotek na blogu Lokisa, dzięki Dariannie.

[Aszemi]

Ale kawał już z niego psa
Lokis to już zaprawiony w bojach a takie rude potrafią wykończyć

[Danuta]

Dawno Karbon się tak nie zmachał. Jeszcze z samego rana o 6.00 miał 1,5 godz. spaceru, potem 3,5 godz. szaleństw i... strasznie mocny sen przez półtora dnia

O rany! Mam nadzieję, że nie zniechęcił się do tutejszych spacerków!

Zaczęło się tak:

Ogary dwa w podstawowej pozycji


Jeszcze dobrze nie poznałem Ajszy a tu wpada jakieś rude…


O nadbiega jeszcze jeden…


Cześć Karbon! Jestem Brando.


Wprawdzie Irland ale po staropolsku: Daj pyska!


Ech! Co za załoga… Otrząsnę się nieco, poczekam na resztę moich ludzików i im pokażę!

[Danuta]

No Karmel! Goń mnie wkoło wózeczka! Niech się maleńka cieszy…


No dalej! Goń mnie! Wysiadasz?


Chodź Karbon… spróbuj dogonić mnie na trawie!


Lokis gapił, gapił… w końcu i jemu zachciało się zabawić…


Ale szybko wrócił do pilnowania porządku.

Hajda młodzianie! Biegiem stąd: znad rzeki!


Jest za ślisko i zbyt szybki nurt na zabawę nad wodą.

[Danuta]

Ale ty, Lokis jesteś! Nas przegnałeś a sam nad wodę… eee… nie… w krzaki…
Co mi tam zakazy! Wiem swoje!! Pędzę za Lokisem!!!


LOKIS!!! Zaczekaj! Idę z tobą!!!


No co chcecie? Coś nie tak? Przecież chcieliście, żebym naśladował Lokisa…


Wiesz Karbon… Ty już idź lepiej nieco powęszyć… to naprawdę bezpieczne, ogarze zajęcie


Ooo! Jaki dziwny kłębek białych włosów… i się rusza… naszczekam na niego!


Prawda Pańcia, że jestem bardzo dzielny? Prawda, że jesteś ze mnie zadowolona?


A poszczekam na niego jeszcze trochę…
(Faberge – absolutna konsternacja… w tym gronie to on głównie oszczekiwał innych… a teraz… ktoś na niego szczeka…)

[Danuta]

Zaraz, zaraz… Co Brando tu robił… Tak przebierał łapami…


Zrobił taki fajny dołek…


Jakie różne zapachy są w tym dołku…


Spróbuję też pogrzebać łapą…


Ale fascynująca zabawa…


Można znaleźć jakieś skarby…



Hmmm… Ja mam w domku taki duży ogród… Z pewnością przeniosę to kopanie tam…
Państwo będą zachwyceni, że się nauczyłem czegoś nowego…




Mój Panie, ale będziesz miał niespodziankę…



(To jeszcze nie koniec. Jutro/dzisiaj będzie cd.)

[Aszemi]

Genialne

Hmmm… Ja mam w domku taki duży ogród… Z pewnością przeniosę to kopanie tam…
Państwo będą zachwyceni, że się nauczyłem czegoś nowego…

Z pewnością nie mogą się już doczekać

[Chaszczy]

Genialne

Hmmm… Ja mam w domku taki duży ogród… Z pewnością przeniosę to kopanie tam…
Państwo będą zachwyceni, że się nauczyłem czegoś nowego…

Z pewnością nie mogą się już doczekać

[Danuta]

Chodź Faberge, pogonimy się…


Może jak szczeknę na Ciebie to będziesz uciekał?


Juhuuu!!! Gonić grzywka!!!!


Ooo! Duży, czarny pies… Zobaczę czy się ze mną pobawi…


Hej Iron, pobawisz się ze mną?...


…bo, wiesz, ten biały to ma mnie już trochę dość.