Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
: poniedziałek 30 lis 2009, 12:08
Spokojnie, to dopiero pierwsza noc, niedługo się oswoi z sytuacją 
Kiedyś musiałam wyjechać na dwa tygodnie z całą rodziną. Do naszego domu przyjechali ciocia z wujkiem opiekować się psem (pinczerem). Pies przez trzy dni nie chciał wejść do domu, ani nic jeść-siedział tylko na tarasie i wył przez cały czas. A potem jak się przekonał, to już spał z wujkiem w łóżku
Tak więc początki zawsze są trudne, ale jak się przez to przebrnie to jest super

Kiedyś musiałam wyjechać na dwa tygodnie z całą rodziną. Do naszego domu przyjechali ciocia z wujkiem opiekować się psem (pinczerem). Pies przez trzy dni nie chciał wejść do domu, ani nic jeść-siedział tylko na tarasie i wył przez cały czas. A potem jak się przekonał, to już spał z wujkiem w łóżku

Tak więc początki zawsze są trudne, ale jak się przez to przebrnie to jest super
