

ostatnio robi postępy


Zojka uwielbia jeździć ,sama wskakuje ,grzecznie się kładzie ,ostatnio pokonała w samochodzie trasę prawie przez całą Polskę ,na Mazury ,w pancię się nie wdała

Szelki jak dla mnie to podstawa. Mimo jazdy jak z jajkiem, to i tak zdarzyło się parę sytuacji, w których gdyby nie szelki, to pies mógłby zdrowo się poobijać.Paula pisze:Może jestem okropna, ale... szeleczki z dopinką do pasa bezpieczeństwa, żeby nie mógł się przemieszczać, albo (jeśli nie jest to sedan) wrzucić do bagażnika (byle by nie miał za dużo miejsca).
Węszynoska jak zwykle ma rację, mnie zostawiali z zabawkami i gryzakami w garażu, na podwórku w samochodzie na dłużej.Teraz samochód to mój drugi dom na kołach.W sytucjach wątpliwych, stresujących, albo ludż mi się zgubi tam się wycofuję. Mogę spokojnie czekać jak idzie gdzie ja nie mogę.weszynoska pisze:MAŁYMI kroczkami, najpierw idź do auta po niby coś zapomnianego, każ psu usiąść obok i poczekać...zaglądnij do auta pogrzeb po wycieraczkach...i zamknij auto, psu za grzeczne czekanie daj smakołyk. Drugim razem zachęc psa do poszukania smakołyku...w poblizu auta...niech wsadzi nos z Tobą...połóż cos na wycieraczce....i tak za każdym razem inaczej...niech wskoczy na siedzenie ( czy na jego miejsce) i dostanie smakołyk...auto niech sobie stoi...i nie przeraża....
dopiero jak zacznie z radochą wskakiwać...to można przejechac się kilka minut...a jak pies zaczyna się slinić , szarpać lub inaczej źle zachwywać...to nie głaskać nie pocieszać nie utwierdzac w przekonaniu że dobrze robi....kazać leżeć...albo wydac komendę spokój....
Nie zawsze młode psy się uczą od starszych. Psy z twardym charakterem będą mieć swoje zdanie na ten tematbea100 pisze:Moje kolejne psy się uczą bezstressowej jazdy od poprzednich- zazwyczaj nie mam jedynaka- stąd zapewne i psy Węszynoski dobrze jeźdżą bo widzą od starszych "wyjadaczy", że nie ma czego się obawiać a przecież wszystkie samochodowe kłopoty biorą się ze stressu.
Sekret- myślę, że trzeba cierpliwości nieco, krótkie trasy w fajne miejsca a z czasem jazda będzie coraz mniej dla Sekreta stressująca. Odczulić na sam samochód- jak zaproponowała Węszynoska.
Najlepiej by też było zapakować się z Sekretem do samochodu gdzie byłby doskonale podróżujący starszy i znany mu pies i hajda np do lasu na super wspólne pobieganie- może macie taką możliwość?
monik pisze:Nie zawsze młode psy się uczą od starszych. Psy z twardym charakterem będą mieć swoje zdanie na ten tematbea100 pisze:Moje kolejne psy się uczą bezstressowej jazdy od poprzednich- zazwyczaj nie mam jedynaka- stąd zapewne i psy Węszynoski dobrze jeźdżą bo widzą od starszych "wyjadaczy", że nie ma czego się obawiać a przecież wszystkie samochodowe kłopoty biorą się ze stressu.
Sekret- myślę, że trzeba cierpliwości nieco, krótkie trasy w fajne miejsca a z czasem jazda będzie coraz mniej dla Sekreta stressująca. Odczulić na sam samochód- jak zaproponowała Węszynoska.
Najlepiej by też było zapakować się z Sekretem do samochodu gdzie byłby doskonale podróżujący starszy i znany mu pies i hajda np do lasu na super wspólne pobieganie- może macie taką możliwość?