hania pisze:Ale jak widać uderz w stół.

Ja uderzyłem czy Ty?

I co "jest stołem"?
hania pisze:To ja poprosiłam o skasowanie temetu, nie Ty. I trochę to inaczej wyglądało. I nie chodziło tu o załatwianie różnych urzędniczych spraw tylko o tym, ze pisałeś to co usłyszałeś a co niekoniecznie było prawdą.
Uff. Najprościej byłoby jakbym skopiował wiadomość od Ciebie. W każdym razie też rozmawiałem na ten temat z sołtysem.
To co "usłyszałem" a co niekoniecznie jest prawdą" dotyczy wyłącznie formalno-prawnych aspektów tej sprawy (konkretnie zgody czynników). Całą resztę widziałem i znam można powiedzieć z pierwszej ręki. Ty zresztą z pewnością też - prawda?
hania pisze:Kto wie, które psy, pojawiające się w KW są od Ciebie? I jaki mają rodowód? Cały rodowód, nie tylko ostatnie pokolenie. A kto będzie to wiedział za kilka lat?
Cóż. Do śmierci pewnie będę się bił w pierś z tego powodu, że nie zatatuowałem swoich psów. Nigdy nie ukrywałem faktu, że było to z mojej strony ogromnym błędem którego więcej nie powtórzę. W umowach które podpisywałem z nabywcami moich psów (Tak, tak, możecie się śmiać, ale tak było.) osobny punkt zastrzegał, że właściciele psów które będą wykorzystane do reprodukcji są zobowiązani do ujawnienia zainteresowanym ich Ojca (czyli JANTARA). Sam tylko tyle wtedy wiedziałem.
Co do rodowodów tych moich NN. Jest w nich tylko jedna biała plama ojciec Dżekiego. Chodzi o to, że DŻEKI - to owoc przypadkowego mezaliansu Arii ze Stadniny Cisowiec z nieznanym kundlem. NUTKA - to Jego Córka (też z nieprawego łoża) po suce FRYDZE - matka mojej GAMY. Ergo mój miot to klasyczny inbred na SYRIUSZA z Gończaków. Zdrowy i częściowo nawet pracujący. I tyle.