Wczoraj wieczorem miałam problem z tylną łapką- trochę kuleję i panciorstwo mi zafundowało zdjęcie RTG, okazuje się że wynik w niedziele dopiero będzie...hmmm.... dziwna sprawa, bo urazu nie było, kleszcz mnie nie dopadł, trudno stwierdzić co się stało


Koledzy i koleżanki ogarki, siostrzyczko- mieliście takie "przygody"???