Dopiero przy trzeciej imprezie tegorocznego Pucharu Polski w dogtrekkingu udaje nam się zaliczyć debiut (w Szczawnie-Zdroju). Temperatura tego dnia sprawiła, że był to nasz najtrudniejszy występ i mieliśmy kilka kryzysów na trasie, nawet Afera potrzebowała chwili odpoczynku przy wdrapywaniu się na Trójgarb. Przy bufecie zrobiliśmy dłuższy odpoczynek, dzięki czemu złapaliśmy drugi oddech. Udało się nam ukończyć trasę 23 km w czasie 04:05:17, co sklasyfikowało nas na 16 miejscu w kategorii MINI.
Co do naszego występu, na plus:
-dobra praca z mapą,
-odpowiednia kontrola tempa z wyjątkiem startu.
Na minus:
-za duży bagaż,
-za mocny start (Afera standardowo wrzuciła tam najwyższy bieg).
Nie przepadamy za upałami, więc mieliśmy naprawdę sporo satysfakcji, że udało się nam bezpiecznie ukończyć ten wyścig

. Gratulujemy wszystkim, którzy brali udział, bo sama decyzja o udziale wymagała sporo odwagi i samozaparcia

.
Organizacja zawodów na wysokim poziomie (w tak trudnych warunkach mieliśmy do dyspozycji kurtynę wodną, dostęp do wody na bufetach, nieograniczony izotonik, opcję skrócenia trasy do 15 km itd.) Potwierdzamy, że mieszkańcy ze Szczawna-Zdroju i okolic byli bardzo przyjaźnie nastawieni, odbyliśmy kilka rozmów o rasie, psach i dogtrekkingu.
W zawodach brały udziały 4 ogary: Afera, Stella, Bohun i Loco (zdjęcia poniżej).
Aferze udało się rzucić ponad 3 kg

, jej aktywność wyraźnie wzrosła, przed nami kolejna praca i treningi

, żeby poprawić naszą formę na kolejne zawody.