Nasza Harda radzi sobie coraz lepiej

Spacery przez większość czasu odbywają się na luźnej smyczy i nawet przypominają spacery

Co prawda jak jeszcze ktoś obok nas przechodzi/przejeżdża lub idzie pies to albo siada albo się rozpłaszcza jak naleśnik, więc to są te momenty kiedy nie idziemy na luźnej smyczy

Ale ostatni weekend jak wyruszyliśmy "stadem" na spacer do naszego lasu to wróciliśmy do domu po 2h i było na prawdę dobrze, a wiele osób i psiaków spotkaliśmy po drodze! Nawet na bocznej polance spuściliśmy Małpiszona ze smyczy - to najpierw parę razy przyszła do nas na "do mnie", a później ogłuchła jak poczuła wolność i tyle fajowych zapachów

Trzymała się blisko nas, my staliśmy, dzieciaki się bawiły, więc byliśmy stacjonarnie, ale włochata Małpa i tak ogłuchła!!! Ale za to po powrocie do domu pies padł i nie uchylił powieki chyba przez pół dnia
W psim przedszkolu uczą na prawdę fajnie i wiele z niego wynosimy. Harda część zadań wykonuje poprawnie, ale przy części jest rozproszona, bo cały czas się obraca, węszy (a tam resztki smaczków, zapachy psów itd itp) i do tego jest najmłodsza. Z innymi psiakami bawi się bardzo dobrze - trochę się w niektórych momentach boi, ale później podbiega i zaczepia. W domu wszystkie komendy wykonuje idealnie.
W domu w ogóle jest psem idealnym!!! Dużo śpi, tuli się, jest spokojna, nic nie niszczy (tylko chrońcie się wy, którzy zostawicie poduszkę, kocyk, kołderkę nie tam gdzie trzeba - będzie sik!!! - dlatego zakaz wstępu do sypialni ma. Oczywiście na swoje nie nasika, a co

). Jak nas nie ma i w nocy robi siusiu na podkład hignieniczny - cud dziewczyna!
Więc pracujemy, pracujemy i idziemy do przodu! 22.01. minęła nam miesięcznica odkąd Mała jest u nas

i widać postępy!
Wkleiłabym więcej fotek, ale pomimo zapisywania na kompie nie chcą się dobrze wstawiać (i na komórce wydają się być ok i na kompie też i d..)