Dzięki za życzenia. Propozycje imion fajne. Trochę mieszają, ale Malina na pewno będzie, bo po raz pierwszy zaproponowała je moja córka. Tak więc suczka będzie chyba miała dwie mamy chrzestne.

Reda spisuje się nad wyraz dzielnie. Nie chce wychodzić na siusiu, jedzenie trzeba jej podawać, bo sama nie chce odejść od maluchów. Wszystkie wiją się jak robaki, jeżeli suka się ruszy to od razu rozpoczyna się awantura, bo powypadają im sutki z pyszczków. Mam faworyta, który się jako ostatni, ochrzczony został tymczasowo Pan Fioletowy i ma przezabawny pyszczek. Zdjęcie będą jutro.
AniaW musi się teraz cieszyć dwa razy więcej, bo jednocześnie urodziły się jej wnuki po Rektorze i Redzie.