Dopiero dziś relacja, bo padł nam z Hania net, wiec na szybciutko z pracy 2 słowa o małej Malwie (tak nam się jakos ja nazwało

)
Hania wyjechała na seminarium z Turid Rugaas, a na mnie padło pilnowanie inwentarza, wiec miałam 2 dni zeby jej sie poprzyglądac
Jest naprawdę sliczna, choć niewielka. Ma niezwykle wdzięczną mordke. Brak ogonka, ale jako pies jest naprawdę ładna, ładnie się rusza, jest żywa i energiczna.
To nie jest pies z odłowu, zdecydowanie domowa. Wie, do czego służy łózko

, ale robi to wdzięcznie, wchodzi delikatnie, zwija się i idzie spać. Nie brudzi w domu, wychodzi na spacery, sygnalizuje potrzebe.
Bardzo ładnie bawi sie z Szyszką, dobrze dogaduje sie z psami.
Spragniona kontaktu z ludzmi, szuka "swojego człowieka". Widac, ze chce mieć punkt zaczepienia, jakąś stabilizacje. Do ludzi odnosi się bardzo życzliwie, daje sobie zrobić nawet niespecjalnie przyjemne rzeczy w rodzaju założenia fartuszka, nieustannie merdając tym obciętym ogonkiem. Dobrze znosi kontakt fizyczny. Dzieci nie robia na niej żadnego wrażenia, a było ich u nas w weekend 3 i to naprawdę bardzo, bardzo żywe dzieci.
Nie jest obeznana z kotami, świnkami morskimi ani papugami. Jesli miałaby mieszkać z kotem czy świnką, trzebaby nad tym popracować. Papugi już ignoruje.
Je sucha karme chetnie, ale dawała sie rozpieszczac kiełbaską i chlebkiem. Nie broni jedzenia, ani przed ludźmi, ani przed psami. Słowem: na razie jest bezproblemowa.
Naprawdę bardzo fajny pies, moim zdaniem, jak znajdzie swojego człowieka, swój dom, bedzie dawała duzo radości.
Zasługuje na dobrego Pana/Pania.
Poszukajmy jej dobrego domu.
P.S. Kontakt z nami jest teraz tylko telefoniczny, bo net może ruszy jutro. na wszelki wypadek podam mój numer 604 14 90 21