Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

kasiawro pisze: Jak dobrze pamiętam to Rektorka dzień polegał na siedzeniu w zatoce(moczenie jajuszek) i piciu wody z niej, woda jak wiadomo głównie pachnąca stolicą.
.

Nigdzie się tak dobrze nie myśli i kontempluje jak nad morskim brzegiem - tak powstają największe odkrycia. Także na pewno było to iście filozoficzne moczenie nabiału Dziadek Bard, też jako prawdziwy pies myśliwski przede wszystkim myślał
A woda na pewno nie pachnie stolicą bo stolica ma takie oczyszczalnie, że hej!

kasiax pisze:No dobra...macie mnie
uwaga....wrzucam foty...aktualne na poczatek a potem nieco wspomnien nie tak odleglych jednak....

A propos wspomnień ... Przede wszystkim Wrocław pozdrawia Pańcię i Pańcia. Po drugie Kasia i Wojtek przypomnieliście mi, dlaczego ja też dziś mam ogara - dzięki wielkie za inspiracje sprzed nastu lat:-) Życzę Wam, aby Wasza nowa sunia miała dużo cech Flinty!
A wracając do wspomnień to pamiętacie wyczyny wspomnianej Ogarzycy: zjedzoną kanapę, wyjedzoną zagrychę na house party, ten wzrok w każdą sobotę pod tytułem "znowu impreza i znowu te same gęby"?
Przy okazji chciałabym podziękować za Ogarkowo - świat okazał się tak mały - Kasia od Świetnej Pasji plus Jacek od Ruczaja plus Kasia od Paśki plus Kama od Kalifa i Monia od nowej linii ogara (czyt. jamnik):-) Cudna sprawa!

Cieszę się z tego "spotkania" po latach:) Historia zatoczyła koło, że hej

tak mi sie jakos ckliwie zrobilo po poscie Kalifa i Kamili, bo przypomnialam sobie wszystko o czym pisala Kama....
mysle, ze nikt sie nie obarazi a Pasia chyba w szczegolnosci jesli pozwole sobie na male wspomnienie na zdjeciu....



oto nasza nieodzalowana Dama ogarowa - Flinta

Ja też byłam wczoraj pod ogromnym wrażeniem po telefonie Kamy, jaka to historia i jakie koło.
Kasiu zapraszamy, ostatnio Wrocław sporą ilością ogarów stoi .

kasiax pisze:tak mi sie jakos ckliwie zrobilo po poscie Kalifa i Kamili, bo przypomnialam sobie wszystko o czym pisala Kama....
mysle, ze nikt sie nie obarazi a Pasia chyba w szczegolnosci jesli pozwole sobie na male wspomnienie na zdjeciu....



oto nasza nieodzalowana Dama ogarowa - Flinta

Kasia, ale fotki wygrzebałaś:-)

kasiawro pisze:Ja też byłam wczoraj pod ogromnym wrażeniem po telefonie Kamy, jaka to historia i jakie koło.
Kasiu zapraszamy, ostatnio Wrocław sporą ilością ogarów stoi .

Bardzo dziekuje za zaproszenie. Bede dokladnie za miesiac we Wrocku niestety Pasia zostaje w domu. Ale bede za to miala okazje poznac osobiscie Kalifa. I juz sie ciesze na to

Oto kilka zdjec z dzisiejszego mroznego spaceru po naszej okolicy. To byl spacer z cyklu : polowanie na myszy

i na koniec jeszcze 2 domowe fotki : z ulubiona zabawka i ulubionym mlodym Panciem

2586 i 2587 - piękne Taka mysia perspektywa