Re: 18/19 Października "KARTAWIK 2014"
: wtorek 21 paź 2014, 12:25
Oj to drugiego dnia było prawie tłoczno. 
Dzięki za fotki i opis
Gratulacje dla wszystkich startujących. Szkoda, że Awrze nie poszło ale młoda jest, jeszcze pokaże na co ją stać !
Ponieważ tak mi łatwiej, czasowo jestem nieco ograniczona więc w punktach:
1. Nie ma się co zastanawiać ile procentowo było ogarów w startujących ogarach. Tak czy siak były jedynymi psami przypisanymi do rasy, które się zgłosiły i na dodatek zajęły pudło (Zagaj z resztą jest dość powtarzalny w wynikach). Analizy porównawcze moglibyśmy robić jakby było do czego porównywać
2. Fakt, niektórzy hodowcy wolą promować swoje psy jako nieposiadające pasji (mieszając w to także genetykę
), co jednak nie zmienia postaci rzeczy, że ogarów ze sprawdzoną użytkowością wcale nie jest tak mało – moim zdaniem zdecydowanie więcej niż kiedy ja zaczynałam. Motywacje oczywiście są różne : jedni chcą się sprawdzić, innych namówiono, dla jeszcze innych jest to jednorazowa przygoda i sposób na uzyskanie certyfikatu potrzebnego do startowania w użytkach albo do intera, jest też grupa osób (niewielka
), którym taki sposób spędzania wolnego czasu zwyczajnie odpowiada, pewnie są też tacy, którzy pewnie mają też inne pobudki. Mam wrażenie, że kiedy zaczynałam, to faktycznie klasa użytkowa albo była obsadzona pojedynczymi sztukami, albo nie było jej wcale. Teraz, niedawno bywało tak, że np. na klubówce panowało tam (relatywny) ścisk 
Często też ci, którzy polują z daną rasą nie są zainteresowani konkursami , co nie znaczy, że ich psy grzeją kanapę:/
3. Przy obecnej populacji ogary z pewnością mogłyby być bardziej reprezentowane i na wystawach i na konkursach. Nie wiem co wpływa na taką sytuację – często fajne konkursy mają małe zainteresowanie.
4. Nie śledzę Jar od początku ich organizowania, ale wydaje mi się, że 4 ogary to jeszcze nie jest tragicznie mało…choć oczywiście mało. Myślę, że takie konkursy jak ten, na którym ja byłam ( w tak licznej ogarzej obsadzie) to jednak była w przeszłości rzadkość, a nie norma. Ale fajnie było i mam nadzieję, że przynajmniej co jakiś czas stawka będzie choćby zbliżona.
5. Nie oszukujmy się – ogar nie jest urodzonym dzikarzem, choć może nim być
Myśliwemu konkurs nie będzie potrzebny, żeby potwierdzić wartość pracy psa a dla zwykłego zjadacza chleba przygotowanie psa do dzikarzy, jest zdecydowanie trudniejsze niż do pracy tropowca i na dodatek ta druga bardziej odpowiada ogarzemu temperamentowi. Do tego dochodzą obawy o bezpieczeństwo psa, kwestie etyczne… Niestety konkursy dzikarzy są moim zdaniem mniej dostępne niż tropowców
Myślę, że oczywiście można się zastanawiać co wpływa na frekwencję zarówno na wystawach jak i na konkursach, i czy (lub jak ) można tę sytuację poprawić…ale czy to coś da?
Tak naprawdę myślę, że to przede wszystkim ciężka praca u podstaw, głównie hodowców .

Dzięki za fotki i opis

Gratulacje dla wszystkich startujących. Szkoda, że Awrze nie poszło ale młoda jest, jeszcze pokaże na co ją stać !

Ponieważ tak mi łatwiej, czasowo jestem nieco ograniczona więc w punktach:
1. Nie ma się co zastanawiać ile procentowo było ogarów w startujących ogarach. Tak czy siak były jedynymi psami przypisanymi do rasy, które się zgłosiły i na dodatek zajęły pudło (Zagaj z resztą jest dość powtarzalny w wynikach). Analizy porównawcze moglibyśmy robić jakby było do czego porównywać

2. Fakt, niektórzy hodowcy wolą promować swoje psy jako nieposiadające pasji (mieszając w to także genetykę



Często też ci, którzy polują z daną rasą nie są zainteresowani konkursami , co nie znaczy, że ich psy grzeją kanapę:/
3. Przy obecnej populacji ogary z pewnością mogłyby być bardziej reprezentowane i na wystawach i na konkursach. Nie wiem co wpływa na taką sytuację – często fajne konkursy mają małe zainteresowanie.
4. Nie śledzę Jar od początku ich organizowania, ale wydaje mi się, że 4 ogary to jeszcze nie jest tragicznie mało…choć oczywiście mało. Myślę, że takie konkursy jak ten, na którym ja byłam ( w tak licznej ogarzej obsadzie) to jednak była w przeszłości rzadkość, a nie norma. Ale fajnie było i mam nadzieję, że przynajmniej co jakiś czas stawka będzie choćby zbliżona.
5. Nie oszukujmy się – ogar nie jest urodzonym dzikarzem, choć może nim być


Myślę, że oczywiście można się zastanawiać co wpływa na frekwencję zarówno na wystawach jak i na konkursach, i czy (lub jak ) można tę sytuację poprawić…ale czy to coś da?

Tak naprawdę myślę, że to przede wszystkim ciężka praca u podstaw, głównie hodowców .