delia pisze:Jak ja wam zazdroszczę... Sami sobie ścieżki robicie i ćwiczycie . Ja na ścieżkę umawiam się, umawiam i umówić się nie mogę, ciągle coś komuś "wypadnie"
Delia, ja bym nie liczyła na to umawianie się. W podobny sposób straciłam prawie rok.
"Zakręciłabym się" gdzieś za jakąś rapetką, kawałkiem skóry dzika czy jelenia, badylem, farbą i jesteś już bardziej niezależna. Jeszcze do tego lektura jakiejś książki o szkoleniu psów myśliwskich i można coś układać. Oczywiście rady bardziej doświadczonych jak najbardziej wskazane. Jeśli chodzi o te książki to ja bazuję na J. Woźniaku "Układanie psów" porady praktyczne,

ale oczywiście może być jakaś inna.
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... ZmsCfakZ3A" onclick="window.open(this.href);return false;