Chciałam jeszcze dodać, że dociera do mnie teoria spiskowa jakoby coś Diunie było....zaczęło się od dziwnych podejrzeń na FB...dociera też tu....niestety poza oczy
Otóż kochani oświadczam, że moja suka , matka tych szczeniąt ma się doskonale, jest w super kondycji, ma ogromny apetyt, doskonale opiekuje się maluchami, nie jest chora ani nic co Wam by do głowy przyszło a ja na taki durny pomysł nie wpadłam...
Bardzo proszę osoby interesujące się moją hodowlą o kierowanie swojej troski w inna stronę.
Szczenięta mają się doskonale co widac na zdjęciach, a w razie co...to dziś nulka była u mnie wymiziać maluchy i oglądała Diuną cała i zdrową...bo nawet żywą
Na razie żartuję sobie...ale temat który dziwnie krąży wokoło do mnie dociera...i nie życzę sobie aby obrabiać mi 4 litery poza oczy. Nic nikomu złego nie zrobiłam i raczej wolałabym aby "kochające ogarki ciocie i wujkowie" zajęli się swoimi sprawami.
PS. Dodaję zdjęcie Diuny z maluchami dla ciekawskich...
tylko niech nie zaczną się domysły, że są tylko 4 szczenięta...i widocznie któremuś coś się stało
