Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

No i tu od razy wspomnę, że moje psy w tym i Zbyszek na polowaniach bywały. Celebryta obecnie nie jeździ ale to li tylko dlatego, że jego pańcio Jakub kategorycznie się na to nie zgadza. Ma też zakaz jeżdżenia na konkursy dzikarzy , nad czym bardzo ubolewam, bo te najbardziej lubię. Niestety Zbyszek ma teraz inne zadania do spełnienia. A pięknie grającego Zbysia nawet w tą sobotę miałam przyjemność posłuchać w Zagórzańskim lesie.
Wracając do psów "aktywnie polujących" to może i w sezonie polują ale co robią w ciągu dnia i poza sezonem to pozostaje tajemnicą. Może właśnie dlatego bardziej przypominają wystawowe labradory a niż psy gończe.

Bywały czy były 2-3 razy w ciągu swojego życia A Zbyś jest jednym z 5 ogarów w Psiej Comecie więc macie kogo nominować do reprezentowania rasy na polu użytkowości
To nie chodzi o licytację kto czego więcej i czy w ogóle. Psy polujące w sezonie zbiorówek robią ich kilka, kilkanaście a nawet kilkadziesiąt...i nie są to polowania w nocy zazwyczaj, a właśnie w ciągu dnia . Poza sezonem zbiorówek są wykorzystywane jako tropowce... To jest pies polujący.
Owszem można zaliczyć i 3 zbiorówki, na których pies przebiegł się po lesie i podciągnąć to pod "aktywne polowanie", ale myślę, że uczciwiej jest napisać, że pies został sprawdzony użytkowo. Tak jak po konkursach. No tak mamy w regulaminie, że wystarczy zaliczyć jakikolwiek konkurs na minimum dyplomu III stopnia i jesteśmy w klasie użytkowej na wystawie, ale nawet po zaliczeniu 10 konkursów z pozytywnym (choć nie imponującym wynikiem )przez gardło by mi nie przeszło, że mam użytkowego ogara, bo niby gdzie on tak używany? Łoza jest sprawdzona pod kątem użytkowości i tyle! A, że głosi na spacerach....do tego żaden dyplom potrzebny nie jest

A taki pies siedzący podczas polowania w samochodzie to nie polujący a asystujący chyba

Ania W pisze: A taki pies siedzący podczas polowania w samochodzie to nie polujący a asystujący chyba

Chyba to jest pies wk..urzony... targali go samochodem, a potem nawet nie wypuścili... a przecież słyszy odgłosy, rwie się do lasu... a tu bulba! areszt na Waszeci!

Ja tam już w tym roku szyłem brzuch niepolującego psa. Chwała Bogu, że pozostałe trzy psy trzymały Lochę w miejscu i nie dobiła.
Zależy gdzie się chodzi na spacery,... chyba...

Pzdr.

Ja na szczęście nigdy nie pisałam, że Zbyś jest aktywnie polujący. Nigdy nie będzie bo ja mam trochę inny pogląd na świat. A że marny z niego użytek to wiem doskonale . Trochę nie lubi jak strzelają. Ale np burzy zupełnie się nie boi. W przeciwieństwie do Ajszy, która nie ma problemu ze strzałami a burzę usłyszy z wielu kilometrów i natychmiast do domu się tłucze. Ale ja już kończę offować bo zaraz burę dostaniemy.

qzia pisze: Wracając do psów "aktywnie polujących" to może i w sezonie polują ale co robią w ciągu dnia i poza sezonem to pozostaje tajemnicą. Może właśnie dlatego bardziej przypominają wystawowe labradory a niż psy gończe.

W sezonie siedzą głównie w samochodzie i czekają aż się znajdzie coś do roboty, a poza sezonem głównie śpiom i chodzą na grzeczne spacerki na lince

No i potem widać to na wystawach. Bo te nie polujące aktywnie muszą biegać po polach i lasach wraz z właścicielami.

qzia pisze: No i potem widać to na wystawach. Bo te nie polujące aktywnie muszą biegać po polach i lasach wraz z właścicielami.

Długo to trwało, ale w końcu (chyba ) zrozumiałaś - Zbyszko jest za chudy jak na użytka. Zamiast się "obrażać" na sędziowanie, musisz albo mu zmienić klasę albo utuczyć
S.

A ja mam wrażenie, że Ty nie zrozumiałeś.

A z tego co pamiętam to Zbyś był za mały nie za chudy to Aronia ważąca 30 kg jest za chuda