Bo tak trzeba, pierwsza zasada nie przeszkadzać, obserwować i dać czas naturzeogończyk pisze: Poza tym miałem zdać dokładną relację z porodu i strasznie mi głupio, bo nawet ja, żadnego dramatyzmu nie umiem wykrzesać z faktu, że sucz dała sobie radę sama. Od początku do końca i nasze zaangażowanie ograniczyło się do niespania, patrzenia i robienia suczy bawarki. (Jeść nie chciała.)
Pzdr.

Najważniejsze teraz aby zdrowo się chowały
