Tort - trochę pracochłonny, ale... nie spotkałam jeszcze nikogo, kto by nie poprosił o o solidną dokładkę
Składniki:
Na biszkopt jasny:
5 jaj
1 szkl cukru
1 szkl mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżeczki octu
Na biszkopt ciemny:
5 jaj
1 szkl cukru
1 szkl mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku
3 łyżeczki octu
2-3 łyżki kakao
Krem:
2 szkl mleka
2 budynie waniliowe bez cukru
1 niepełna szkl cukru pudru
6 żółtek
1,5 kostki margaryny PALMA
mała paczka orzechów laskowych
mała paczka rodzynek
2 łyżki kakao
Dodatki:
słoiczek dżemu z czarnej porzeczki
2 galaretki wiśniowe
puszka brzoskwiń
6-8 kiwi
wiórka kokosowe
Ja zaczynam od galaretki

- według przepisu rozpuszczam i zostawiam niech
stygnie. Na ogół daje trochę mniej wody niż jest zalecane.
Potem włączam piekarnik na temp 160 i gdy się grzeje szykuję papier (używam zwykłego śniadaniowego) do tortownicy (na dno i na boki) łatwiej się wtedy biszkopt wydobywa. Tortownice lekko smaruje margaryna tu i ówdzie tak by papier się przylepił.
Wbijam do miski 5 białek, żółtka osobno do kubeczka (trzeba uważać by ani drobina żółtka nie dostała się do białek bo się piana nie ubije) do białek dodaje szczyptę soli i ubijam na pianę, w międzyczasie dosypuję po trochu cukier, jak jest porządnie ubite do dodaje po jednym żółtku - nadal ubijając - potem odstawiam mikser, do szklanki po żółtkach wsypuję proszek do pieczenia, dodaję ocet, dokładnie mieszam (powinno się spienić do wysokości połowy szklanki) wlewam do miski, mieszam mikserem, i przełączam mikser na najniższe obroty dosypuje mąkę pszenną, ziemniaczaną - a do ciemnego jeszcze kakao), przelewam na blachę i wstawiam do nagrzanego piekarnika - piecze się około 20 min bez termoobiegu. Sprawdzamy oczywiście patyczkiem - jeśli po wbiciu w ciasto jest suchy tzn, że się upiekł. Gdy piecze się biszkopt jasny szykuję składniki na ciemny i go robię, po wyjęciu jasnego (mam tylko jedna tortownicę) przekładam biszkopt na deskę, ściągam papier, spłukuje zimna wodą tortownicę by szybko wystygła, osuszam, smaruję
przyklejam papier, wylewam ciasto i do piekarnika.
sprawdzam co z galaretką
robię krem:
1,5 szkl mleka do garnka niech się zagotuje, w 0,5 szkl mleka rozpuszczam dwa budynie. osobno ubijam 6 żółtek z cukrem pudrem na kogel mogel, do tego wlewam budynie rozrobione z mlekiem, po wymieszaniu wlewam na gotujące się mleko - cały czas mieszając by się nie przypaliło. Potem wkładam garnek do zlewozmywaka z zimna wodą, żeby szybciej wystygło sprawdzam ciemny biszkopt - jeśli już upieczony - wyciągam na deskę zdejmuję papier i niech stygnie.
siekam orzechy laskowe, brzoskwinie na sicie odsączam z syropu, dwie połówki odstawiam do dekoracji resztę kroje w kostkę . Kiwi obieram i kroje w cienkie plasterki.
budyń jest już chłodny więc do robota kuchennego zakładam nóż wrzucam margarynę i włączam wysokie obroty żeby mi ją ładnie utarł, potem po trochę dodaję masę budyniową. Jak jest utarte dokładnie to połowę masy przekładam od osobnej miseczki, (odkładając dodatkowo 3-4 łyżki do posmarowania boków tortu)dodaję posiekane orzechy i rodzynki i mieszam. Do pozostałej w mikserze masy sypie kakao, mieszam. sprawdzam co z galaretką (powinna się już ścinać)
Każdy biszkopt kroje na dwie warstwy, do soku z brzoskwiń wyciskam sok z cytryny i nasączam tym każdy placek. I zaczynam przekładanie:
Na spód biszkopt jasny, lekko smaruję dżemem, na to masę białą z orzechami i rodzynkami.
nakładam biszkopt ciemny i wylewam na niego mocno tężejącą galaretkę
wymieszana z pokrojonymi brzoskwiniami
nakładam biszkopt jasny smaruję dżemem i na to masa ciemna (zostawiam trochę do posmarowania po wierzchu)
nakładam biszkopt ciemny - ostatnia warstwa
boki tortu smaruję masa jasną (bez orzechów i rodzynek)
wierzch smaruję masa ciemną
boki tortu obsypuję wiórkami kokosowymi
na wierzch układam brzoskwinie i kiwi, można dodatkowo tez trochę wiórek kokosowych posypać, dołożyć kilka kulek winogron - wg uznania. Ale kiwi
muszą być

Wstawić na kilka godzin do lodówki
Smacznego

Robiłam go ostatnio dwa lata temu na urodziny taty - na składniki wydałam 30-35 zł, a tort ważył ok 4 kg (co prawda prawie 1 kg to woda z galaretkach

)
PS. Opis wykonania jest w wersji łopatologicznej - zakładam, że nie każdy ma doświadczenie w wypiekach