Przepraszam, że wyrywam z kontekstu, ale Leszek poruszył niechcący temat, który mnie osobiście boli. No właśnie, przegląd hodowlany zlikwidowany, testów psychicznych nie ma, zniesienie obowiązkowych prób pracy dzielnie wywalczone...Leszek pisze:...Jakoś sobie nie przypominam sytuacji, że jakiś wybitnie użytkowy ogar jak tylko chciał nie zrobił uprawnień hodowlanych ( oczywiście może takie coś się zdarzyło bo właścicielowi brakło determinacji). Jeżeli już, to mógł wypaść na przeglądzie hodowlanym i teście psychicznym, ale tego przecież już nie ma.

Hulaj dusza, możemy hodować teraz ogary w różnych typach, wedle gustu i uznania i używać ich wszechstronnie. Takie czasy i działa to w wielu dziedzinach..... Ładny bigos!

Ja też jestem zdania, że każdy wybitnie użytkowy ogar zrobi hodowlankę. Nie każdemu właścicielowi zależy na championatach i na szczęście nie są one niezbędne.
Pozdrawiam wiosennie
