Fado pisze:. A jak się już wybierzemy to najgorzej w kontaktach z innymi psami. Fado jest tak uległy, że zamiast się socjalizować i nawiązywać psie znajomości prowokuje każdego psa, by go zdominował.
A co to znaczy, że prowokuje?
Tzn. jak prowokuje?
Jeżeli on boi się innych psów i nie jest pewny w relacjach z nimi to ja bym bardzo starannie wybierała mu kolegów. Mając chociażby doświadczenie z Łozą - przy następnym psie, który byłby tak uległy (a ona jest )zdecydowanie częściej bym ją wspierała i uważała na zachowania innych psów, bo Łoza od małego wybierana była trochę na "koziołka ofiarnego". A to się po niej jakiś pies "przebiegał" albo pilnował jej, że nie mogła się ruszyć. A ja nie zawsze w porę reagowałam albo czekałam aż sobie sama poradzi. Natomiast ona nigdy nie była lękliwa jeżeli chodzi o otoczenie i dobrze sobie radziła ze światem zewnętrznym jako takim. W waszym przypadku dobrze byłoby, gdyby niepewność do świata i w relacjach z psami nie nałożyła się bo rzeczywiście trudno będzie wtedy mówić o przyjemnościach czerpanych ze spaceru.
On jest dzieciakiem - nie możecie oczekiwać, że będzie "startował" do każdego dorosłego psa. Siłą rzeczy musi wobec dorosłych psów przybierać postawę uległą, ale jeżeli ma mieć radość z kontaktów z innymi psami to myślę, że na początek psie przedszkole jest dobrą opcją, żeby umożliwić mu kontakty w kontrolowanym otoczeniu i grupie.
A co do łap - moja koleżanka ostatnio bardzo chwaliła jakiś krem firmy Trixie...ale nie wiem dokładnie jak się nazywa. Wazelina też może być.