Eni pisze:Jesteśmy w wątku o oczach, to staram się poza temat nie wybiegać.
I ok, ale jednocześnie wielokrotnie mimo zapewnień, że to nie jest tak, iż kolor oczu eliminuje lub jako jedyny kwalifikuje do hodowli skupiasz się na tej cesze i sugerujesz (albo ja tak to odbieram), że nie należy psów z jasnymi oczami eliminować i ślepo trzymać się wzorca …ale nikt ich jakoś szczególnie nie eliminuje i nie jest to czynnik decydujący w hodowli ogara, o czym nie tylko ja pisałam.
Eni pisze:Ale widać nie wolno się o nic zapytać, bo zaraz będzie, że coś komuś wmawiam. Jakby refleksja i pytania na jakiś temat od razu musiały być oskarżeniem
Ja się nie czuję oskarżana, ja odnoszę tylko wrażenie, że postawiłaś założenie, które, między innymi zdaniem jest niesłuszne, (a w każdym razie nie do końca słuszne

)i ciągle do niego powracasz mimo kolejnych argumentów. I to nie jest przecież tak, że nikt nie chce odpowiedzieć czy podzielić się przemyśleniami, bo przecież wiele osób to zrobiło. Wrzucono trochę materiałów poglądowych, może ktoś jeszcze coś wypatrzy w necie – to ciekawe.
Eni pisze:a ja tylko zauważam, że jest więcej (niż tylko mój) psów o jasnych oczach i śmiem o to pytać w kontekście wzorca, użytkowości i chorób.
Jest więcej i nawet mogę dodać, że więcej niż pamiętam sprzed kilku, a nawet kilkunastu lat.
Ale stawianie w ten sposób sprawy- „zastanówcie się co hodujecie” -to za duże uproszczenie, bo po pierwsze zakłada , że druga strona nie zastanawia się, a po drugie nawet jeżeli temat dotyczy oczu to nikt nie hoduje oczu. Hoduje się rasę i gwarantuję, że jeżeli pies/suka będzie zdrowy, poprawnie zbudowany, będzie miał poprawny zgryz i pełne uzębienie, będzie miał fajny charakter …no a jak będzie jeszcze fajny użytkowo

to zdecydowana większość nawet jeżeli zauważy jaśniejsze oko to nie zająknie się na temat jego wartości w hodowli.

Także dyskusja nad genetyką w tym kontekście ma jak najbardziej sens, można porównywać różne rasy i analizować czy kolor oka ma w ogóle jakikolwiek wpływ na cokolwiek, ale sprowadzanie tego tematu do przerasowienia ogara czy też bezrefleksyjnego podążania za wzorcem to za duże uproszczenie.