Cena ogara polskiego

Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Allegro

Post autor: miszakai »

hania pisze:Nie uważam też, żeby ogar mogły miec tylko osoby z kilkutysięcznym zabezpoieczeniem na koncie na wypadek gdy z psem coś się zadzieje.
To samo chciałam napisać...Ale zaraz usłyszymy, że ogar to "pies wyjątkowy i nie każdy na Niego zasługuje" :niewka: Nie znam ludzi, którzy decyzję o zakupie psa poprzedzali założeniem lokaty na wydatki z nim związane...A operację entropium zazwyczaj robi się u specjalistów i to kosztuje bliżej 1000 pln niż 400 pln :zly1:
I dlatego wyższa cena za szczeniaka - tak ale nie przy pewnym entropium czy innej wadzie w chwili wydawania psiaka z hodowli - wtedy cena powinna być obniżana, bo zwyczajnie się nie opłaca :niewka:
Dla mnie czasem można poświęcić interaktywne zabawki i "wołowinkę" a nawet zaryzykować pchełkę z podwórka czy robaka po niedokładnym odrobaczeniu :? ale mieć psiaka bez entropium :roll: Bo taka jest prawda, że często te znane hodowle, sprzedające psy po wyższych cenach jednak kryją suki nawet z ujawnionymi wadami, jednocześnie wychawalając sposób odchowu szczeniat a często na wiejskim podwórku/ z tzw. zimnego chowu mamy psa zdrowszego...Może nie pączka w maśle ale za to trafić można i po rodzicach i po dziadkach bez ujawnionej wady powiek...
I też nie rozumiem takiego marketingu :zly1: jaki stosujesz bea, przykro mi...Może założyć wątek ze skanami paragonów za warszawską wołowinkę? :niewka: bo tak to czcze gadanie :mysl_1:
A ja jeśli już to wolałabym wątek ze skanami wyników badań: duża morfologia, rtg, badania serca, oczu...W realu suki, które decyzją hodowcy są rozmnażane mimo ujawnionego entropium (jeśli jest to jawne to ok, decyzja hodowcy i nabywcy) potem już nie przechodzą żadnych badań okresowych, a już na pewno okulistycznych choć jest tyle innych wad np. wzroku, które mogą się ujawnić później :roll:
AniaN napisała o badaniach, o tym jak są ważne...tylko hania zaproponowała badania również starszych psów :zdziw_4:

Nie wątpię bea, że odchowujesz szczenięta z troską ale myślę, że ten styl pisania: w najwyższym stopniu przymiotnika, te wielkie słowa, ci "wybitni kynolodzy, którzy orzekli, że Zagraj to prawdziwy ogar", ta mielona wołowina itp itd - to wszystko sprawia, że ludzie zaczynają przypominać Ci pewne niekonsekwencje...no dla mnie też taka samoreklama nie jest w dobrym guście :niewka:
To ja powinnam sobie banner podczepić z hasłem, że Cyga to i rodziców i dziadków wedle mojej wiedzy ma wolnych od ujawnionego entropium ale nie jest to fair bo przed dopuszczeniem jej do hodowli chcę ją przebadać na wszystkie fronty, bo kto wie?...I chociaż powieki ma idealne to nie znaczy, że mam jej nie badać w ogóle...
I nie zrozumcie mnie źle...nie chodzi o nagonkę na entropium znów ale o to, że to nie jest takie czarno-białe: tu mamy cieplutkie mieszkanko, surowe mięsko, socjalizację a tak to dziki chów...Czesto pieski chowane "na słomie" są odporniejsze no i chodzi o ...przyzwoitośc po prostu, bo czasem tego Patosu czytać się nie da (to nie była propozycja imienia bea :placzek: )...
Obrazek
Awatar użytkownika
Leszek
Posty: 1672
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 09:22
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Włocławek

Re: Allegro

Post autor: Leszek »

miszakai pisze:
hania pisze:Nie uważam też, żeby ogar mogły miec tylko osoby z kilkutysięcznym zabezpoieczeniem na koncie na wypadek gdy z psem coś się zadzieje.
To samo chciałam napisać...Ale zaraz usłyszymy, że ogar to "pies wyjątkowy i nie każdy na Niego zasługuje" :niewka: Nie znam ludzi, którzy decyzję o zakupie psa poprzedzali założeniem lokaty na wydatki z nim związane...)...
No i zaczyna się typowe przekręczanie kota (nie psa) ogonem :jezyk: .
Moje wywody miały charakter ogólny i dotyczą wszystkich ras nie żadnych "wyjątkowych", nie mówiłem też o kilkutysięcznym specjalnym koncie czy lokacie. Mówiłem, że jeżeli chce się poważnie traktować posiadanie psa, chce się aby długo i zdrowo żył, chce się go pokazywać aby promować rasę i zdobyć uprawnienia hodowlane, nie wstydzić się za jego wygląd i zachowanie to trzeba włożyć dużo pracy ale też pieniądze. I tyle w temacie. Oczywiście kwoty mogą być tutaj bardzo zróżnicowanie, choroby czy wypadku nikt nie planuje.
Na marginesie, mam takie wrażenie, że jednak zbyt często poglądy czy opinie prezentowane na forum przez dyskutantów są wykorzystywane do osobistych wycieczek w których zamiast dyskusji są ataki na określone osoby a nie na jej pogląd :zly3: .
Amonowo pozdrawia leszek.piechocki@wp.pl
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Allegro

Post autor: miszakai »

Leszek pisze:Na marginesie, mam takie wrażenie, że jednak zbyt często poglądy czy opinie prezentowane na forum przez dyskutantów są wykorzystywane do osobistych wycieczek w których zamiast dyskusji są ataki na określone osoby a nie na jej pogląd
Leszku, opinią byłoby napisanie, że dobre odchowanie szczeniąt kosztuje i na tym by się kończyło; natomiast pisanie, że jeszcze są osoby, które doceniają karmienie psów wołowinką, pisanie "małym druczkiem" o cenach wołowiny :wow_3: , pisanie po tym jak napisałam, że Cyga miała robaki, że to straszne zaniedbanie hodowli, chociaż miała już dobrych kilka miesięcy to różnica :nunu: Dla mnie wychwalanie swego przy kazdej okazji jest po prostu przykre i zawsze zaskakujące :zdziw_4: i chciałam jedynie zwrócić uwagę, że "jakość" szczeniąt to złożona kwestia...
Ale mega off :tia:
Obrazek
bea100

Re: Cena ogara polskiego

Post autor: bea100 »

OT
Miszakai:
Rozmowę na poziomie- zawsze podejmę.
Moją hodowlę jak mam miot i to początku (parę razy w tygodniu, zdaża się) odwiedzają przyszli opiekunowie. Siedzą godzinami, dniami całymi. Oni wiedzą co i jak daję, jak hoduję itd. Nigdy nikomu nie odmawiam odwiedzin, bardzo mnie one cieszą ( choć bywam zmęczona) jako dobre i dla opiekunów i szczeniaka. Są tu niektórzy na forum. O cenie nie ja pisałam, potem to były już z mojej strony tylko żarty. Ale wracając do sprawy- nie muszę zamieszczać paragonów ;). Tak hoduję. Czy komuś to wadzi? :lol:
Sama wiesz dobrze po sobie jak mam drzwi otwarte, że zapraszam ogareczki (też nie ze swojej hodowli), staram się też doradzić czy pomóc jak umiem najlepiej.
Co do drugiej sprawy. Powiem krótko. Moje psy wyhodowane- świadczą o mnie. Tak samo np. jak psy wyhodowane przez Aszemy- świadczą o niej. Tak samo z innymi hodowlami i hodowcami. Kropka.
Nie krytykuję innych hodowli- innych niż moje hodowanie.
A moją oceni- wyłącznie czas.
Zresztą to w końcu "nabywcy" wybierają prawda? Oni także "oceniają" (w sumie) prawda?
Ocenia też Komisja Hodowlana, sędziowie, znawcy (także miot S, który tak razi tu coponiektórych ;) )

Co do hodowania "na sianie" (które tu wychwalasz)- jest i "ale" (jak ze wszystkim). Mieliśmy sytuacje ( widoczne gołym okiem, nie szkiełkiem ) gdy rodziły się w miotach ogary ale i równocześnie w tym samym miocie i pół ogary ( u suk- to możliwe). Trudno niektórym hodowcom dopilnować suki kryjące się (w niektórych warunkach, jakie się zdażają w takich "sianowych" hodowlach). Czasem bardzo trudno jak nie ma warunków, każdy opiekun suki w rui to wie. Jak w takim razie stwierdzić na pewno ojców, dziadków po mieczu itd itd ?. Biedny tylko reproduktor, nic nie winny, na którego konto idzie wtedy coś takiego :( .
Mogłabym Miszkai pisać Ci "siankowe ciekawostki" - ale po co. To nie "ocena"- żeby znowu nie było- to fakty. Sama napisałaś, że nic nie jest białe ani czarne przecież :P

No wiesz co :lol: Co do Cygi i robaków to ja zrozumiałam z Twojego wpisu, że zwymiotowała robakami po odebraniu z hodowli ( wręcz w drodze stamtąd :niewka: ) :niewka: - a nie po takim czasie. Nie pisałaś jasno kiedy. Stąd mój wpis taki nie inny ( z podejrzeniem o niestaranności odrobaczenia w hodowli). Napisałam przecież, że "ja nie miałam takich informacji od opiekunów moich szczeniąt", napisałam ile i kiedy odrobaczam i napisałam, że jak nawet niektóre wymiotowały (jadąc ciężkie kilometry z hodowli) to robaków w tym nie było. Tylko tyle. Dla jasności.

Miszkai: Bywam może "dumna babcia" z dzieciaków, ale patrzę jak rosną, cieszy mnie każde ich osiągnięcie, nawet najmniejsze, cieszy mnie każde zdjęcie. Jeśli kogoś to razi- trudno. Pewnie, że najlepiej nie pisać, siedzieć sobie cicho. Albo się nie wypowiadać jak temat "trudny" nie? ;) .
Zawsze starałam się opisywać wyczerpująco (też jak hoduję)- bo uważam, że wiele rzeczy można podglądnąć i wielu się nauczyć (ja sama nie miałam internetu i dostępu do takiej wiedzy kiedyś- wielka to szkoda). Patos? Marketing? No nie :o . Co prawda każdy z nas jest inny. Każdego co innego denerwuje.
Zawsze uważałam, że lepiej się uczyć na cudzych błędach, lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć( a zawsze można przecież wybrać swoją drogę). Jeśli kogoś tym uraziłam :niewka: - to przepraszam.
I kończę tym swój mega off :P
( a edytowałam, bo poprawiłam błędy w swojej pisowni)
Ostatnio zmieniony środa 19 sty 2011, 18:04 przez bea100, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: Cena ogara polskiego

Post autor: weszynoska »

przed chwilą na łowiecki wyczytałam mądrość

800 zł za rodowodowego szczeniaka to jak 3 x zatankować samochód :mysl_1:
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Cena ogara polskiego

Post autor: miszakai »

A nawet 2, 5 razy - nasz jeszcze przed zagazowaniem :placzek:
Znam bea TE siankowe ciekawostki, ba - znałam przed wyjazdem po Cygę i miałam pietra po co jadę ;) ale Magda dopilnowała tego miotu, naprawdę... i absolutnie nie wychwalam; wierzę też, że nawet jak robale pojawiły się po 4 miesiącu to może być skutek niedokładnego odrobaczenia po urodzeniu...Chodzi o coś innego... napisałam już...
I szanuję Twoją osobę hodowcy; sama nad kojcem siedziałam, sama - z Karoliną Cygarka i Cenarka socjalizowałam :zgoda:
ale czasem trudno mi zrozumieć Twoje pisanie...
No i co jak co ale chyba zawsze a nie czasami z "dzieciaków" jesteś dumna :)
Na jednym forum rzucają mięchem a na naszym dumny ze swego imienia/istnienia Amon zasiada na królewskim tronie :) - bez urazy Amon - to tylko tak dla zobrazowania ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Leszek
Posty: 1672
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 09:22
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Włocławek

Re: Cena ogara polskiego

Post autor: Leszek »

miszakai pisze:Na jednym forum rzucają mięchem a na naszym dumny ze swego imienia/istnienia Amon zasiada na królewskim tronie :) - bez urazy Amon - to tylko tak dla zobrazowania ;)
Amon Olfactus, jak to bóg, jak to nazwałaś "z królewskiego tronu" jest tolerancyjny i wyrozumiały (chociaż nie dla wszystkich) dlatego się nie obraża (jeżeli już coś będzie to pokaże zęby raczej). A dumny nie jest ze swego wybranego przez dzieci z dogoterapi imienia tylko sam z siebie, ten typ tak ma. :cwaniak:
Mam nadzieję, że nie potraktujesz to jako marketing z mojej strony.
Ale, że wątek o cenach, to za Amona u Hani nie zapłaciłem za dużo (może zadecydował mój czar osobisty) a raczej za tanio biorąc pod uwagę jednak sukcesy tego psa. Co mi się podobało, to rozmowa długa hodowców i nowych właścicieli, nie tylko tak cacy cacy ale też o potencjalnych chorobach i problemach. Niejako ja byłem egzaminowany czy nadaję się na właściciela szczeniaka.Wyprawka z umową, instrukcją, poradami, materiałami, zabawką, paszą itd . Bardzo profesjonalnie, wiem że jest podobnie w wielu hodowlach ( jak byłem u Beaty odwiedzić małe po Amonie widziałem podobne podejście) i tak powinno być :szacun_1: .
Amonowo pozdrawia leszek.piechocki@wp.pl
Awatar użytkownika
KasiaR
Posty: 355
Rejestracja: niedziela 31 maja 2009, 21:23

Re: Cena ogara polskiego

Post autor: KasiaR »

Napiszę tylko tyle, że nie informowanie nabywcy psa, chociaż hodowca jest tego świadomy, a domyślam sie, że oddając szczeniaki w 7-8 tyg życia jest świadomy, że szczenię ma entropium jest bardzo nieetyczne i nieuczciwe wobec przyszłego właściciela :nunu: .
Żaden hodowca nie jest w stanie przewidziec jak zachowa się właściciel wobec problemu, wspaniale jak będzie leczył, a jak nie?
a co hodowca bedzie pytał o oczy(w ramach telef rozmowy) jak oddawał rzekomo zdrowe szczenię? :tia:
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: Cena ogara polskiego

Post autor: weszynoska »

Ogary z sianka

http://ale.gratka.pl/ogloszenie/1079608 ... _laki.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Cena ogara polskiego

Post autor: miszakai »

No właśnie :happy3: Ja tam za słomą całym sercem o czym za niedługo :)
A tak teraz patrzyłam na aukcje kotów rodowodowych na allegro i na czym to polega, że np. cena rodowodowego kociaka jest ok. 1000 pln a jak do hodowli to 2500 pln?...Ten sam miot...Jak to się egzekwuje/weryfikuje?...
Obrazek
ODPOWIEDZ