hania pisze:BasiaM pisze:hmmm, skoro suczka nie wylizuje się, nie ma napuchnięte, nic nie widać i nie wskazuje na cieczkę to ja bym nie rozdzielała tylko obserwowała.
Znam zupełnie sporo szczeniaczków z takiego "obserwowania"

zależy jak kto obserwuje i pilnuje psy.
U mnie dwa ogary - pies i suka - mieszkające w bloku, bez możliwości ulokowania na ogrodzie czy w kojcu - jakoś nigdy suka nie zaciążyła i tak wszystko było zorganizowane, że pies też jakoś szczególnie się nie męczył ... a przecież wszyscy znamy przypadki, gdzie teoretycznie psy były rozdzielone, na dużym terenie, osobno a potem nagle niepokalane poczęcie
