W życiu każdego psa przychodzi taka chwila.... kiedy trzeba stawić czoła przeciwnościom losu takim, jak choćby... schody! Wszędzie pełno schodów! A przygoda wzywa!
No to w górę!
Wiedziałem, że tam kryją się skarby! Przeczytać czy zjeść?
W górę było zdecydowanie łatwiej... a może tak na brzuchu???
Po takim nadpsim wysiłku trzeba odpocząć...
Po drzemce siusiu A po sisiu SCHODY!!!
Dam radę, dam radę, dam....
Duuuuży pies chyba zaplanował wyprawę
Przyda się ....
Do domu!
Wrzucę tylko najpotrzebniejsze rzeczy...
Ale został przyłapany
Nigdy więcej nie będę uciekał z domu, przysięgam!
Ostatnio zmieniony wtorek 24 sie 2010, 22:44 przez EiMI, łącznie zmieniany 7 razy.
Tak Calvados,tak, trzymaj ich krótko, bo Ci na łeb wejdą.
Ale nie żryj tyle co ja w Twoim wieku bo będziesz gruby,- obciach i trudno zrzucić.
Ważne żeby Ci dawali teraz galaretki, cielęce, kurzęce , nóżki, móżdżki,- ogólnie, na zbudowanie stawów, bo mogą byc problemy jak za szybko urośniesz, szczególnie że idzie zima.
Pozdrawiam serdecznie.
A ja z chęcią będę podglądać, jak Calvados będzie rósł
Jestem bardzo ciekawa, co wyrośnie z każdego z liliowych szczeniaków, więc losy rodzeństwa będę szczególnie bacznie śledzić.
Tym bardziej, że mam jakieś swoje na ten temat wyobrażenia, i ciekawam, czy się sprawdzą
A Calvados faktycznie pachnie mi z wyglądu tatusiem
Piękna mordka. Właśnie zdaliśmy sobie sprawę, że nasz Karbon jest już bardziej "wielki" niż "mały". A Calvados to taki pluszaczek, aż miło popatrzeć. Zobaczymy, jak będzie rósł, a życzymy, aby rósł zdrowo