Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

O biedusie...łebki pozwieszane... niedobra Pańcia ganiać kazała

Pięknie zmęczone ogarki!!

Lorna im starsza tym bardziej babkę przypomina. Zdążyłam się Łozie dobrze poprzyglądać, zwróciła moją uwagę najbardziej na wystawie w Warszawie, kiedy mogłam na spokojnie podziwiać ogarki. Zobaczymy jak mała wyrośnie, ale zapowiada się pięknie (przynajmniej według mnie )
Zaraz pół roku skończy... Jeszcze ma czas na zmiany, ale wszystko idzie w dobrym kierunku

Póki jeszcze święta trwają

BACHMATsforanemroda pisze:
Lorna im starsza tym bardziej babkę przypomina. Zdążyłam się Łozie dobrze poprzyglądać, zwróciła moją uwagę najbardziej na wystawie w Warszawie, kiedy mogłam na spokojnie podziwiać ogarki. Zobaczymy jak mała wyrośnie, ale zapowiada się pięknie (przynajmniej według mnie )

Łoza też podobna do babki..swojej
Myślę, że Lorna będzie jednak subtelniejszej urody Pewnie będzie jeszcze niejedna okazja do porównania na żywo.
Na razie na fotkach
Taki labkowo - ogarzy przekładaniec. Hela, Łoza, Kropka i Orawa.

Przedświąteczny spacer z Figo. Wieki się nie widzieliśmy
Figo w świetnej kondycji...no może słuch nieco szwankuje, ale to dość wygodna przypadłość dla tak niezależnego pieska

No taaaaak... Łoza ledwo w kadrze się zmieściła Jak jej łapka?
Chyba nie najgorzej, bo jakieś spacery się odbyły. Chyba, że to spacerki sprzed kontuzji?
Na tych zdjęciach przekładańca, wszystkie oczy mówią: "widzę smaka"

Figuś tylko trochę wyjaśniał tej zimy, za to jego kompan to chyba mnie już dogania .
Orawa do Kraski na tych fotkach podobna.

Przepiękny przekładaniec. Czarnuchy są najpiękniejsze. I mądrusie jakie. Oj przydałoby się nam jakieś fajne przedszkole.
Pozdrawiamy Noworocznie

Ewka pisze:Jak jej łapka?
Chyba nie najgorzej, bo jakieś spacery się odbyły. Chyba, że to spacerki sprzed kontuzji?

Łapa lepiej - po prześwietleniach i konsultacjach ( w sumie nie kulała potem ale palec mocno spuchnięty) został podany antybiotyk i najlepiej się sprawdziło. Musiało coś się wbić, chociaż z zewnątrz nic nie było widać. Ten spacer faktycznie jeszcze sprzed kontuzji, ale jak antybiotyk zadziałał to też ruszyłyśmy na spacery

kasiawro pisze:Figuś tylko trochę wyjaśniał tej zimy, za to jego kompan to chyba mnie już dogania .

Figo jaśniejszy bo strzyżony nie trymowany.
Alek ma podobną sesję z zeszłego roku...różnica jest, ale chyba jeszcze trochę

kasiawro pisze:Orawa do Kraski na tych fotkach podobna.

Wydaje mi się, że ona budowę mam bardziej tatusiową ale głowa faktycznie po rodzinie mamusi

Qzia - dzięki! Najlepszego i pozdrawiamy !

Jeżeli każdy dzień nowego roku będzie taki jak ostatni starego, to nam się udało spędzić go bardzo miło. 2,5 godziny w terenie przy pięknej pogodzie. Orawa zawarła nowe znajomości, Łoza wyszalała się, ja naładowałam bateryjki słoneczne

I trochę fotek z błękitem nieba