Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Piękne światło

Na polu kukurydzy bardzo fajnie się spacerowało, panował tam swoisty mikroklimat, który komarom zbytnio nie odpowiadał. Szkoda, że już kukurydza tak urosła.

A w zachodzącym słoneczku to Czata i Ares pięknie zbrązowieli.

Ciągle wspominamy lipcowe spacery.
Pora roku i pogoda sprzyjały coraz to nowym wyprawom

Żeby nie deptać tych samych ścieżek - zmieniliśmy kierunek. Tym razem nie na zachód, a na południe Wrocławia i tak krok po kroku wylądowaliśmy, wraz z Aresem w okolicy Wojszyc.

Miało się ku wieczorowi...

A tak poza tym wykorzystuję każdą wolną chwilę na relaks i dobrą lekturę. Tylko pani nie zawsze pozwala siadać przy stole.

Czata pisze: Potem Ares pokazał jak można rozmasować grzbiet - tylko fikał czarnymi łapkam

Błoto to małe piwo. Potrafi znacznie czymś gęstszym też masować sobie grzbiet i boki również.
Już trochę ulotnił mi się z pamięci ten spacer, ale fotki mi go przypomniały, no i tę przymusową kąpiel, którą musiał zażyć po tym spacerze.

kąpiele błotne z masażem są najlepsze na sierść
Czata jak prawdziwa dama zażywa kąpieli słonecznych i czytać potrafi jak każdy Ogar

Spacerów wakacyjnych było wiele i ostatnio natrafiłam na jeszcze jeden film, z udziałem Gabi i Aresa
http://youtu.be/DOzcg-AV6x8" onclick="window.open(this.href);return false;

Na tym filmie to pewnie spacer na Osobowicach. Ciekawe czy to ten, kiedy Ares wytarzał się w qpie.

Właśnie ten , o którym mówisz

Dziś mi doniesiono, że wczoraj widziana była Pani z ogarem chyba z sunią przecinała Popowicką w kierunku Odry - stawiam na Was Jagoda .