hania pisze:A gdzie fota? Myślę, że Zagaj bardzo przystojnie w kubraczku wyglądał.
Żaden z Panów nie pozwoli na zrobienie zdjęcia w ubranku takim

.
endo pisze:Pasia, modnisia z ciebie

Pozdrawiamy bardzo cieplutko

Dziękuję i również pozdrawiam!!!
Zaległości mamy z ostatniej naszej niedzieli, a że tydzień pracy dobiega końca to chciałabym Wam opowiedzieć, gdzie Zagaj spacerował, biegał i poznawał inne psiaki.
Pojechaliśmy do babci w Złotym Stoku. Ponieważ babcia ma zapalenie oskrzeli, ja po zapaleniu płuc, więc ustalono, że zostajemy razem w domu

.
Pańciostwo z Zagajem pojechali w górki, kierunek to wieś Horni Lipova.
Potem udali się na piechotkę do Leśnego Baru bez barmana, który jest pomysłem leśniczego z tego lasu.
Wiadomość o tym barze pańcia wyczytała już jakiś czas temu w gazecie "Sudety".
Ostatnio ukazał się świetny artykuł w innej gazecie i to zachęciło na biegówki w ten rejon:
http://m.wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,10 ... bonka.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Potem jeszcze napisała Ola Dunajowa zapytanie czy byliśmy w tym barze i podesłała kolejny ciekawy artykuł:
http://wyborcza.pl/51,75248,17380883.html?i=2" onclick="window.open(this.href);return false;
Tym samym motywacja była, pogada sprzyjała, warunki śnieżne w Polsce mizerne więc moment idealny do zwiedzania kolejnych ciekawych tras u sąsiadów.
Leśniczy, który jest pomysłodawcą tego ciekawe miejsca rano dowozi prowiant, przygotowuje drzewo, ale nikogo nie pilnuje i nie podlicza, za to gaduła z niego wielki

.