Niewątpliwie
dor ma racje. Gdybym umiał wyidywidualizować z rozentuzjazmowanego tłumu kadrów, choć jeden celem wstawienia na forum, to byście mogli się przekonać. Widok, zapach a nawet dziury toruńskich królików nie są Baltowi obce. I co ciekawe nie szczególnie go interesowały.
ketrin, to tylko drogówka uważa, że po pierwszej pięćdziesiątce wzrasta zapotrzebowanie na adrenalinę.

.
Biorąc pod uwagę pewne przykre doświadczenia z zamierzchłej przeszłości

caviś też nie wchodzi w grę. Wolę stworzenia okazałe, o które prędzej się potknę niż rozdepczę. Cały czas kombinuję na pudlem średnim
A i tak pewnie będzie coś ze szpiców północnych

I powiedzcie gdzie ja mam puścić psa celem wybiegania
Na koniec będzie małe wspomnienie lata i jesieni.