Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Monik do pidżamowej imprezy potrzebna jest temp. - 20 C więc może jednak niech te pidżamy zostaną...

Wszoleczek - jak tak dalej pójdzie to niedługo zjawi się u Ciebie gromada bab w pidżamach z ogarami

No dobra pozanudzamy Was teraz trochę zdjęciami.
Tak wygląda Fiord spuszczony ze smyczy - mogę mu co najwyżej zadek sfotografować.... I tak cię dogonię. No dobra już wracam... gdzie by tu teraz pobiec... możne tu.. ...a może tam..... nie tylko gocha się stapia z tłem... co tam macie wspólnicy.. ja też chcę zobaczyć... miejsce dla mnie...

Widać, że to wspólnicy tak samo wypinają do zdjeć jak Fiord

Trochę zabawy na śniegu. No i brakujące ogniwo w ewolucji tyranozaura...

BasiaM pisze:Widać, że to wspólnicy tak samo wypinają do zdjeć jak Fiord

no fakt....

ania N pisze:Wszoleczek - jak tak dalej pójdzie to niedługo zjawi się u Ciebie gromada bab w pidżamach z ogarami

.... a w sumie to zapraszam jakiś wspólny wypadzik do lasu

ania N pisze:No dobra pozanudzamy Was teraz trochę zdjęciami.

Nie no, znowu

A szukanie czegoś w śniegu wiele razy skutkowało u mnie jako 'wołanie ogara' Jednak ciekawość jest u nich najsilniejsza

Czy to może już na walentynki???

Fiord przyniósł mi dziś rano swoją kość jak jeszcze spałam i zostawił w prezencie na poduszce.
Jakiś czas temu zrobił to samo z pluszakiem Nie ma co chłopak się rozwija. Tylko boję się co będzie dalej - głowa jelenia???

Zasypało Nas bardzo starannie ale i tak wybraliśmy się na spacer. Ponieważ nigdzie w terenie nie da się już zostawić samochodu nie tarasując przejazdu został nam Puławski Park do spacerowania, i zjeżdżania na sankach.
Jak już się wszyscy nazjeżdżali postanowiliśmy objechać park saniami. Oczywiście w rozkładzie dnia był kulig Wzbudziliśmy nie małą sensację....jedna Pani żałowała że ma amstafa i bałaby się go tak zaprząc. Tak właśnie wyglądam jako pies zaprzęgowy.... i a takie mam ładne szelki..... zaprzęg w całej okazałości. spaceru ciąg dalszy.... proszę jaki jestem uzdolniony... Wycieczkę urozmaicały nam zabytki - moja ulubiona "Świątynia Sybilli" ...uwaga ....ruszam....

Tutaj Pan szedł za Fiordem i tłumaczył mu że teraz jest Husky. Fiord się wczuł w rolę i tak wydarł do przodu że się tylko za nimi kurzyło. Na zdjęciu widać jak Jacek próbuje bezskutecznie dogonić powolny jak dotąd zaprzęg.
Okazało się że na końcu drogi był nie widziany przez nas pies - na szczęście wyhamowali - w każdym razie adrenalina się nam podniosła. Teraz już wiemy że sanki absolutnie nie są w stanie spowolnić ogara. (pies też majaczy na zdjęciu za to Fiorda nie widać - sanki widmo?) Dalsze atrakcje Puławskiego Parku Podjeżdżamy pod pałac. Widać ile śniegu napadało.... Tu bywał Tadeusz Kościuszko i Ja też. To na razie wchodzimy do domu Pa

Jednak zrealizowalas Aniu ten plan z ogarzym kuligiem. Niezla jazda
Mowilam juz, ze palac Wam pasuje?

Jazda to była niezła jak Fiord przyspieszenia dostał.

A szelki może się i w lecie przydadzą. Jacek się zastanawia nad bieganiem z psem - wyleciało mi z głowy jak to się nazywa.

Pałac i okolice to dla mojej córki "Kraina Baśni".