Strona 29 z 29

Re: Ogar (lub prawie) - Denar odszedł kochany we własnym domu...

: wtorek 24 lis 2009, 22:30
autor: kasianiolek
Wyrazy współczucia i podziwu za troskę i miłość dla Staruszka Denarka

Re: Ogar (lub prawie) - Denar odszedł kochany we własnym domu...

: środa 25 lis 2009, 17:10
autor: Ola i Dunaj
Tyle już padło słów pod Waszym i Denara adresem, i wszystkie prawdziwe. A żal zostaje :(
Wyrazy wspólczucia...

Re: Ogar (lub prawie) - Denar odszedł kochany we własnym domu...

: środa 25 lis 2009, 20:50
autor: Puzon
tak mi przykro Mirka

dla Was to kolejne przezycie

Denar teraz biega za Tęczowym Mostem razem z Siro. Bądz dzielna

Dla Wszystkich tutaj zaglądających dodam że Mirka przezywa tragedie poraz drugi w ciągu tych dwóch lat, najpierw odszedł Siro jej ukochany Dlamatyńczyk, przyjaciel, potem pojawił się w ich życiu Kusy i Denar, a teraz znów strata.

Bądz dzielna Kochana

Re: Ogar (lub prawie) - Denar odszedł kochany we własnym domu...

: środa 25 lis 2009, 22:46
autor: bea100
Jeszcze gorzej i jeszcze bardziej przykro :( ...Laylo jesteście z mężem wyjątkowymi Ludźmi.

Re: Ogar (lub prawie) - Denar odszedł kochany we własnym domu...

: czwartek 17 gru 2009, 17:54
autor: layla50
Już tyle dni minęło od czasu gdy DENAR nas opuścił,a ja ciągle czuję jego obecność w domu,wydaje mi się,że idzie obok mnie,słyszę go na schodach,podświadomość bywa złudna.Kilka dni po śmierci Denarka,Kusy był bardzo smutny,szukał go wszędzie,wąchał jego posłanie,a póżniej szukal w ogrodzie.Zachowywał się nieraz dziwnie,wyrzucal kocyk z posłania-psy często zamieniały się miejscami,bo były obok siebie.Jeszcze terazKusy nasłuchuje,czy nie Denar szczeka.Dziękuję za wszystkie słowa otuchy od Was,piękne wiersze i za pamięć o naprawdę wyjątkowym psie.

Re: Ogar (lub prawie) - Denar odszedł kochany we własnym domu...

: czwartek 17 gru 2009, 19:22
autor: bea100
Tęsknota jest straszna. Myślałam ostatnio o Was. Będę pamiętała i Denarka i to co dla niego zrobiliście. Najserdeczniej i najcieplej Was pozdrawiam.