No i zaliczyliśmy rano weta. Wszystko nam pięknie schodzi - z tabletkami też idziemy w dół, na polówki a potem ćwiartki. Mozart ma generalnie szczęście do bezstresowych wizyt u lekarza, więc przynajmniej nie ma złych skojarzeń
Dostaliśmy pochwałę za dobrą wagę - po ograniczeniu porcji dziennych o 20 gram Mozart waży 16,9 kg.
I okazało się, ze jednodniowa biegunka jaka mu się przydarzyła była najprawdopodobniej spowodowana reakcją na lek
__________
Zaczęliśmy ostatnio chodzić w kantarku, co rozwiązało nam kilka problemów na raz - z ciągnięciem na smyczy, lizaniem pasażerów w autobusie i kontrolerami, domagającymi się kagańca.
Poprzedni kantarek okazał się trefny, więc zmieniliśmy go na wygodniejszy model - Mozart ma w nim dużo luzu, może jeść, pić, obgryzać patyki. No i nie ściąga się przy napięciu smyczy.

- DSCN0444.JPG (77.91 KiB) Przejrzano 496 razy
Mozart wczoraj dostał kolejnego gnata. Tym razem roozprawił się z nim błyskawicznie i migiem została sama rurka ze szpikiem. Która dzisiaj...zniknęła. Młody skitrał ją tak sprytnie, że nie daje się znaleźć

Strasznie był na mnie obrażony, jak wlazłam do klatki i zaczęłam mu wszystko przekopywać
Udało nam się znaleźć rozsądny kompromis pomiędzy lataniem po całym mieszkaniu z gnatem a zaśmierdzaniem posłania - opędzlowana z wszelkich zamków kurtka przed klatką. Nie dość, że fajnie się tam leży, to jeszcze robi za wycieraczkę.

- DSCN0438_zmniejszacz-pl_3899.jpg (88.64 KiB) Przejrzano 495 razy