Strona 278 z 330

Re: Tu będzie BARDzo fajny blog ;-)

: piątek 17 cze 2016, 13:28
autor: MaciekSz
Też mi się czasem wydaje, że Krzysztof śmiało mógł moją nazwać Czortem a raczej Czorcicą.
Chociaż już się nauczyła siadać przed dostaniem miski, to na nic nie ma czasu, chyba że akurat coś gryzie. Pozdrawiamy rosnącą młodzież :aniol:

Re: Tu będzie BARDzo fajny blog ;-)

: piątek 17 cze 2016, 14:28
autor: miszakai
:)
No to wesoło jest. Witam w klubie chyba jednak jeszcze dzieci niż młodzieży. Czkawy :marzyc: Śmiesznie z tym skakaniem. Krajka momentalnie nauczyła się od reszty siadać. A że zobaczyła jak Cyga daje łapę to moment to załapała jako jedno zachowanie i siad i pac łapą, potem ewentualnie surykatka z przejściem do skoku :) Wiecznie zarobiona.

Re: Tu będzie BARDzo fajny blog ;-)

: piątek 17 cze 2016, 18:16
autor: Ania W
SARABANDA pisze:Podobieństwo niezaprzeczalne, nie wyprze się Ares dziecka.
Kiedyś też oglądałam fotki młodego Aresa :) Był zupełnie do siebie niepodobny :)
SARABANDA pisze: Z opisu wynika że z młodej idealny pies rodzinny :gleba:
do tego jakbym widziała zsumowane zachowania młodej Sarki + młodej Czupryny
oj te wakacje do ogarnięcia młodej będą jak znalazł
Ciekawe czy jej siostra tez taka charakterna.
hmmm :mysl_1: Nie przypuszczałam, że to taki sugestywny opis :tia: Ona nie jest jakimś demonem zniszczenia(przynajmniej na razie)...może tylko łapie się na demona skakania ;) I tak na poważnie myślę, że jak na szczeniaka nie jest jakoś szczególnie "opętana". Faktycznie duży strumień jej energii uderza w Łozę, ale poza tym teraz to zupełnie normalny szczyl (tej czy innej rasy), a w przyszłości może nawet i pies rodzinny (tak jak pisałam bardzo kontaktowa i przytulak) :) Nie wiem jakby było bez Łozy ale śmiem przypuszczać, że nie tragicznie, choć z pewnością nie siedziałabym teraz przed komputerem ;) Co ważne Orawa jest przede wszystkim psem, którego da się zmęczyć. Nieco więcej wrażeń i psa nie ma do końca dnia. Łoza po godzinie była zregenerowana. A np . dzisiaj wróciłam nieco wcześniej, krótki spacer, jedzenie i właściwie od 16.30 cały czas psy śpią (Orawka z przerwą na spacerek).

Mi się teraz sporo rzeczy skumulowało - praca, fundacja, roboty (na szczęście już wykończeniowe) na działce....do tego dodany szczeniak to pewne wyzwanie, ale faktycznie czekamy na wakacje :happy3: Duże nadzieje też pokładam w przedszkolu ;)

Jeżeli chodzi o siostrę to faktycznie długo się nie mogłam zdecydować...Decydował charakter. Orawa spokojniejsza...był moment, że wydawała mi się nawet za spokojna ( w końcu docelowo czeka ją dość aktywne życie, a i ja lubię ogary nieco bardziej temperamentne). Ela opisywała Orawę jako szczeniaka, który na darmo energii nie marnuje, a jak "marnuje" to na szukanie źródła pożywienia. ;)No i trochę tej energii skumulowała :D Ale hodowca i opatrzność czuwały :uff:
Decyzja podjęta oczywiście przed odbiorem. Jak przyjechałam po Orawę i zobaczyłam Olszę śmigającą po zboczu, po skałkach, cały czas w ruchu - byłam w szoku :strach_2: Jak napisała Kasia - szatan nie pies!
MaciekSz pisze: Chociaż już się nauczyła siadać przed dostaniem miski
Ależ Orawa też umie siadać. Siada przed michą, przed windą, przed drzwiami...tylko najpierw kilka razy wybije się do góry :)
Pozdrawiamy również i do zobaczenia :)
miszakai pisze::)
Witam w klubie chyba jednak jeszcze dzieci niż młodzieży.
No zdecydowanie dzieciak i mam tego pełną świadomość:)
miszakai pisze: A że zobaczyła jak Cyga daje łapę to moment to załapała jako jedno zachowanie i siad i pac łapą,
Matko, niech ona mnie już nie paca tą łapą, bo łapa coraz większa :roll:


Aha! I pytanie do wyprowadzających dwa psy "na sznurku". Jak to robicie? Ja już chyba zapomniałam jak to z Umykiem było :) Niby jest lepiej, powoli ogarniam, ale zastanawiam się czy w przyszłości lepiej dwie smycze czy lepiej dwójnik (nie wiem czy dwa psy się załatwią dobrze, bo u mnie obydwa potrzebują niekiedy dużej intymności i długo podejmują najważniejszą decyzję dnia ;))

Re: Tu będzie BARDzo fajny blog ;-)

: piątek 17 cze 2016, 19:42
autor: Czata
Aniu, może wyda się to zaskakujące, ale z przyjemnością czytam o tym wszystkim, co dzieje się w Twoim domu. Nachodzą mnie wspomnienia, jak to po latach stabilizacji ze staruszką Osą - Renetą, pojawił się w domu żywioł - Czata. Nagle trudno było znaleźć czas na domowe i zawodowe obowiązki, że już o tzw. świętym spokoju nie wspomnę. Nawet w pracy często zastanawiałam się co aby zastanę po powrocie do domu.
Szkody, a jakże - musiały być (2 razy wymieniane kurki od nowej kuchni gazowej - 270 zł komplet, podłokietniki ludwikowskiej kanapy i in.), ale to koszty uzyskania ... po ok. 2 latach ... "świętego spokoju" i przyjemności ze spacerów.
A dzisiaj z tego się śmieję i wspominam, czytając Twoją relację.

Znalazłam takie zdjęcie małej Czaty

Obrazek

Re: Tu będzie BARDzo fajny blog ;-)

: piątek 17 cze 2016, 20:04
autor: miszakai
Ania W pisze:Aha! I pytanie do wyprowadzających dwa psy "na sznurku". Jak to robicie?
Ja kupiłam pas i Cygę dopinam na lince amortyzowanej. Na smyczy zwykłej, czasem też podczepiona do pasa ale łatwiej mi korygować niż amortyzowaną linkę - Krajka - i na flexi :tia: Ginger. Wyglądam chyba osobliwie, co jakiś czas splątana jednak. Myślę, że skończy się dwójnikiem i na pasie, bardzo mi z nim wygodnie. Z 2 czy 3 smyczami w ręku nie dałabym chyba rady. I plątały mi się. Ale teraz na ogół Cyga idzie jak opisałam a reszta luzem. Taka ściema, że Cyga tez grzeczna; może Krajka się nie zorientuje, że można dalej odejść :) A Ginger trzyma się najbliżej i smyczy rzadko używam w ogóle.

Re: Tu będzie BARDzo fajny blog ;-)

: piątek 17 cze 2016, 22:18
autor: nulka
Ona nie jest jakimś demonem zniszczenia(przynajmniej na razie)...
Nie ,nie to tylko taka mała bestia :D

Doczekałam się wpisu jak to u Was wygląda i czytam go ze wzruszeniem. Zojka ma prawie 8 lat a pamiętam jak dziś nasze nowe listwy przypodłogowe .Niestety wytrzymały tylko kilka dni zostały takie plastiki same .Albo fotele skórzane pocięte pazurami i sikanie na okrągło .Teraz nie poznalibyście Zojci ,zero ucieczek ,wraca na przywołanie od razu ,cały czas przy domu i tylko sąsiadów obserwuje zza krzaków :D normalnie zmiana o 180 stopni .A po lekturze wspomnień o Ciapku i Drapku Doroty Sumińskiej z ostatniej Werandy to i ja patrzę inaczej .
Już mi szkoda małej rozbrykanej Orawki .Napracuje się dziewczyna przez wakacje .Pani nie odpuści :mrgreen:

U nas na spacerach tylko i wyłącznie podwójna smycz ...i strach ,żeby na drodze nie spotkać kota .Kiedyś (parę lat temu) całkiem swobodnie prowadziłam moje bestie, aż tu nagle konsternacja ...kot na drodze , niczym się zaparłam nogami to już byłam w powietrzu :D
Sorki za te wszystkie offy

Re: Tu będzie BARDzo fajny blog ;-)

: piątek 17 cze 2016, 23:36
autor: SARABANDA
Oj sugestywny opis, sugestywny, siedem lat mija Sarze a pięć Czuprynie a poczułam się jakby to wczoraj było.
Co do dwóch smyczy na spacerach u mnie się najbardziej na co dzień sprawdza zwykła smycz+flexi.
Opanowanie szybkiego przekładania ich wokół ciała i z ręki do ręki to świetny trening na koordynację ruchów i rozwój zdolności przetrwania.
Te kilka razy kiedy zaliczyłam tzw glebę to były moje błędy z reakcją na zachowanie Sarki na flexi a nie wynik trzymania dwóch smyczy.
Dwójnik sprawdza się raczej na spacerach typu dogtreking a nie takich zwykłych i psy powinny być zbliżone masą a i tak dopóki się nie przyzwyczają to ze sobą "walczą" co nawet fajne jest bo mniej ciągną smycz. Gorzej jak się zorientują że w jedności siła.
W miejscach gdzie jest bezpiecznie Sarkę prowadzę na flexi lub lince a Czupryna hasa luzem i się zanadto nie oddala.

Re: Tu będzie BARDzo fajny blog ;-)

: sobota 18 cze 2016, 02:45
autor: elap
a sie dziewczyny rozgadaly :jezyk_3:
Olsza jest u lesniczyny i Pani mysliwy. Przeszla juz kilka wloczek. Poza lasem jest tez w biurze. Czasem sobie siknie - ale wspolpracownicy maja w pamieci pieska szefa o ksywie "inkontinencja" wiec sa raczej poblazliwi. A w terenie mala jest na etapie grup szkolnych w szkolkach lesnych i.....Ania nie zgadnie..........ale tak, to prawda, Olsze da sie zmeczyc :silacz:

Re: Tu będzie BARDzo fajny blog ;-)

: sobota 18 cze 2016, 20:53
autor: Eni
Ania W pisze:Aha! I pytanie do wyprowadzających dwa psy "na sznurku". Jak to robicie? Ja już chyba zapomniałam jak to z Umykiem było :) Niby jest lepiej, powoli ogarniam, ale zastanawiam się czy w przyszłości lepiej dwie smycze czy lepiej dwójnik (nie wiem czy dwa psy się załatwią dobrze, bo u mnie obydwa potrzebują niekiedy dużej intymności i długo podejmują najważniejszą decyzję dnia ;))
Ja wyprowadzam w mieście psy na 1 smyczy z dwoma karabińczykami (regulowana się chyba nazywa, 2,5m). Na dwójniku byłby właśnie problem z załatwianiem spraw fizjologicznych, bo tak na miasto czy do weterynarza, to psy idą obok siebie na podciągniętej tej smyczy.
Nad Odrę czy w góry to ubieram im szelki i smycz przypinam do pasa, a jak teraz są małe zwierzątka, to nie spuszczam ze smyczy, tylko na 2 linkach (15 i 10 m) idą przypięte do tego pasa po łące (linka się ciągnie po ziemi, ma supełki, żeby przydepnąć w razie potrzeby zatrzymania).

Ostatnie badania pokazują, że psy się najszybciej uczą przez naśladowanie właśnie, dlatego szczeniak przy drugim psie znacznie szybciej łapie chodzenie na smyczy, rytuały domowe (i niestety wszelkie problemy z pieszym psem powiela - daje się "demoralizować").

Re: Tu będzie BARDzo fajny blog ;-)

: sobota 18 cze 2016, 22:35
autor: hania
Jakiś link do tych badań?