Strona 28 z 281

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR

: poniedziałek 27 wrz 2010, 10:50
autor: ketrin
Gratulujemy :piwko: :piwko:
aganowaczek pisze:kłótliwości konia :silacz:
:mysl_1:

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR

: poniedziałek 27 wrz 2010, 10:57
autor: aganowaczek
Oporował, nie chciał odejść od koni, zawrócił się na pierwszej najłatwiejszej przeszkodzie, cały czas walczył, że nie chce iść - objawiało się to próbami odmów na przeszkodach, nierównym tempem - a to przy lancy i szabli jest bardzo istotne, próbami zwiania z placu do koni.
Z naszymi końmi jest tak, że jak mają nadmiar energii to stają się właśnie kłótliwe - a nam jest trudno na zawodach je wybiegać, bo my trenując do Skorpiona już dobrych parę lat zrobiliśmy im taką kondycję, że jeśli nie zrobią 20 km terenu w normalnym tempie (3/4 galop) to są nie wybiegane.
Ale nad posłuszeństwem konia muszę sporo popracować, wszystko co się dzieje złego czy niezadowalającego z koniem jest to ZAWSZE wina jeźdźca.

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR

: poniedziałek 27 wrz 2010, 11:02
autor: weszynoska
aganowaczek

a ja nieustająco podziwiam :silacz:

kłótliwość koni jest ogromnie wyczerpująca, wyobrażam sobie ile potrzeba wiedzy, żeby takiego oportunistę doprowadzić do porządku

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR

: poniedziałek 27 wrz 2010, 11:48
autor: ketrin
aganowaczek pisze:Z naszymi końmi jest tak, że jak mają nadmiar energii to stają się właśnie kłótliwe .
a ja myślałam że konie to takie grzeczne stworzenia a im kłótnie w głowie :D całe życie człowiek sie uczy :piwko:
aganowaczek pisze: jeśli nie zrobią 20 km terenu w normalnym tempie (3/4 galop) to są nie wybiegane. .
św.Agato :strach_2:
aganowaczek pisze: Ale nad posłuszeństwem konia muszę sporo popracować, wszystko co się dzieje złego czy niezadowalającego z koniem jest to ZAWSZE wina jeźdźca.
to jak z psami... :psiako: jeśli Eryk nie ma humoru to na bank bedzie wina Mariusza :gleba:

:piwko: pozdrawiam

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR

: poniedziałek 27 wrz 2010, 12:12
autor: aganowaczek
węszynosko - dziękuję bardzo :-)
potrzeba wiedzy, więcej uporu od konia, zdecydowania, wyczucia co zastosować - bat czy "zanudzenie przeciwnika" - będziesz najeżdżał i 100 razy ale w końcu skoczysz :-) (na zawodach ta metoda odpada) - a przy przeszkodach nastawienia "zabiję się ale przeskoczę" (lub ładniej "rzuć serce za przeszkodę" :-))
A konie są empatami, zawsze wyczują jakie nastawienie ma jeździec, jeśli jest to nastawienie typu: zrobisz albo nie zrobisz to ZAWSZE wybiorą "nie zrobisz". Po prostu konie jako zwierzęta stadne potrzebują przewodnika stada, jeśli wyczują, że przewodnik jest słabszy (a zawsze sprawdzają) to próbują przejąć inicjatywę :-) A mój koń wybrał sobie Mistrzostwa Polski jako najlepszy czas na sprawdzenie siły przewodnika, czyli mnie :-)

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR

: wtorek 28 wrz 2010, 11:52
autor: aganowaczek
Na razie mam dwa zdjęcia z Mistrzostw - dokładniej początek Konkursu Walki - parkur
Zdjęcia autorstwa: Ola Olczyk i Paweł Wolny

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR

: wtorek 28 wrz 2010, 13:45
autor: Ola i Dunaj
Muszę dołączyć się do prośby kasiwro, jak najwięcej fotorelacji z takich imprez ! Serce rośnie jak się patrzy na konie w galopie, skaczące, stojące ... :marzyc_2:
Nie wiem czy już tego nie pisałaś ale jakie imię ma Twój wierzchowiec ?

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR

: wtorek 28 wrz 2010, 13:54
autor: aganowaczek
Iben :-) (po arabsku "syn") :-)

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR

: wtorek 28 wrz 2010, 15:21
autor: kasiawro
Aga :brawo_1: bardzo bardzo gratuluje pasji i podziwiam (już to pewnie pisałam).

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR

: poniedziałek 04 paź 2010, 08:53
autor: aganowaczek
Kilka fotek z jesiennego spaceru :-)