Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

WSZYSTKIM SERDECZNE DZIĘKI !!!
I JESZCZE RAZ GRATULACJE dla wszystkich !!!!!

Kate pisze: PS. Krzyczeliśmy przez CB na trasie "Nutka, nutka" ale chyba byliście za daleko. Dzięki za wszystko :*

Kasiu my tez wołaliśmy Kasje przez radio Ale potem zatrzymać się musieliśmy w jakimś lasku żeby Nucie szyby pozasłaniać z tyłu bo słonko jej prażyło w mordkę, i widocznie już za duża odległość była żeby usłyszeć wołanie No ale cóż, mamy nadzieje na spotkanie już niedługo, może na jakimś spacerku

GRATULACJE

A teraz kilka zdjęć

Z dnia na dzień było coraz lepiej ale i psiska były coraz bardziej zmęczone. Nucia po powrocie z pierwszej swojej wystawy padła na swojej kołderce i przez dwadzieścia minut wogóle się nie ruszała, co u niej nie jest normalne nawet podczas snu No ale jakoś dawała radę, mimo mocno grzejącego słonka które towarzyszyło wystawom.

Hihi taka zawzięta pielęgnacja żeby przed samym ringiem uwalić się w siano

To ciekawe, jak kawałek metalu może ucieszyć Spójrzcie na minę Nutki Nutka dostała swój pierwszy w życiu medal Fajne uczucie Byłam bardzo ciekawa jak Nucia wypadnie na wystawach, no i teraz widzimy że się podoba

Zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie z naszym braciszkiem Nelsonem Piękny psiurek a i pańciostwo bardzo miłe W ręku pańci Marty puchar za zwycięstwo naszej hodowli Brawo agag

Wczoraj do naszego domku przyjechał Sarmata. 9 letni ogar Jak na razie psiaki się poznają i docierają. Mam nadzieje, ze wszystko będzie OK. Na dworku się bawią pięknie, ale niestety w domu sa sprzeczki o terytorium. Wiadomo, Nuta pilnuje swojej "budy" Będziemy nad tym pracować. Zobaczymy po tygodniu co będzie. Trzeba pewnie sporo czasu żeby wszystko między sobą "wyjaśniły" ale będziemy cierpliwie czekać A może ktoś z was zna jakieś dobre rady jak przetrwać ten okres? Bardzo chętnie bym je poznała
Teraz tylko jedna fotka, bo muszę się jeszcze rozpakować po klubówce

Malgosiaczek_27 pisze:Wczoraj do naszego domku przyjechał Sarmata. 9 letni ogar Jak na razie psiaki się poznają i docierają. Mam nadzieje, ze wszystko będzie OK. Na dworku się bawią pięknie, ale niestety w domu sa sprzeczki o terytorium. Wiadomo, Nuta pilnuje swojej "budy" Będziemy nad tym pracować. Zobaczymy po tygodniu co będzie. Trzeba pewnie sporo czasu żeby wszystko między sobą "wyjaśniły" ale będziemy cierpliwie czekać A może ktoś z was zna jakieś dobre rady jak przetrwać ten okres? Bardzo chętnie bym je poznała
Teraz tylko jedna fotka, bo muszę się jeszcze rozpakować po klubówce

Czas, cierpliwość i spokój, tylko to może nas uratować W zeszłym roku przerabiałam to z dwoma psami i z perspektywy czasu mogę Ci powiedzieć, że najbardziej sprawdziła się uważna obserwacja psów. Każdy z nich ma swoje priorytetowe zasoby, których może bronić do upadłego. Więc staram się aby nie dopuszczać do sytuacji aby np. Dunajowi dawać jedzenie w obecności Dropsa. Dropsowi nie wycierać brody po piciu w obecności Dunaja itd., itd Jeśli widzę, że zanosi się na awanturę w domu wtedy odwracam ich uwagę i wypraszam panów na podwórko. Niech się dogadują na ubitej ziemi Jednym słowem ciągła uwaga i oczy dookoła głowy Ale to tylko na początku. Potem same wypracują swoje ścieżki. Powodzenia i trzymam kciuki !

Ola i Dunaj pisze:Jednym słowem ciągła uwaga i oczy dookoła głowy Ale to tylko na początku. Potem same wypracują swoje ścieżki. Powodzenia i trzymam kciuki !

Dziękuje bardzo za słowa otuchy Kciuki tez się przydadzą Mam nadzieje że wystarczy siły i cierpliwości