Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze
: środa 14 sty 2015, 19:10
Widzicie? - skórka to nie tusza, a martwy dzik to nie to co żywy, który się przemieszcza.
I oczywiście zagroda to jeszcze nie łowisko ale dobra zaprawa przed.
Ja tam jestem pod wrażeniem tego jak on tropi - pewnie się powtórzę: systematyczność, tempo..super.

I naprawdę nie upierajcie się przy oszczekiwaniu - macie dobry materiał wyjściowy do oznajmiacza.
Ja nie wiem czy bym w jakikolwiek sposób w jego wieku odciągnęła Łozę od skóry ( a wcale nie oszczekiwała- szarpała, gryzła...ale szczeknęła tylko jak pierwszy raz była na ścieżce).

A u Miny to nie jest wiek
tylko ewentualnie brak kondycji
Ośmioletnia Łowna po zagrodzie ganiana była dobre 20 minut przez właściciela 
Popracujcie nad formą, ścieżką i ...na Jary z parą
Oczywiście wcześniej Jaśkowo

I oczywiście zagroda to jeszcze nie łowisko ale dobra zaprawa przed.
Ja tam jestem pod wrażeniem tego jak on tropi - pewnie się powtórzę: systematyczność, tempo..super.
Też zauważyłam - on ma trochę taki stosunek do tego co znajdzie na końcu jak właścicielOla i Dunaj pisze:A propos ścieżki - zabrakło mi na końcu entuzjastycznych pochwał dla psa za odnalezienie dzika i chwili zabawy ze skórą. No chyba, że nie zmieściło się na nagraniu

I naprawdę nie upierajcie się przy oszczekiwaniu - macie dobry materiał wyjściowy do oznajmiacza.
Ja nie wiem czy bym w jakikolwiek sposób w jego wieku odciągnęła Łozę od skóry ( a wcale nie oszczekiwała- szarpała, gryzła...ale szczeknęła tylko jak pierwszy raz była na ścieżce).
No to Husarz ma fajny "zapalnik".Poniatowski Dwór pisze:ale i Minka szła jak burza i świetnie razem pracowali (a nie byłam pewna tego) - ciekawość i determinacja Miny i jej szczekanie "otworzyły" Husarza na jego mozliwości![]()
![]()
- nawet jak ona się zmęczyła (jednak lata lecą) to on już był w stanie sam gonić za zwierzyną

A u Miny to nie jest wiek



Popracujcie nad formą, ścieżką i ...na Jary z parą

Oczywiście wcześniej Jaśkowo
