Re: Potrzebna pomoc dla psa
: piątek 01 sie 2014, 11:09
Śledzę dyskusję.
Też jestem za "rozwiązaniem kwestii" Brutusa, bo tak jak odczytuję posty Węszynoski, to nie chce się już Brutusem dalej zajmować. Jeśli przyjąć, że Brutus jest psem agresywnym, to jestem za wizytą behawiorysty i rozwiązaniem nawet ostatecznym
- sama się sobie dziwię, co piszę
. No, ale to nie ja codziennie opiekuję się Brutusem, więc odmawiam sobie prawa do wyrokowania o jego charakterze.
Tak jak Hania i nie tylko Hania, mam problem z niejednoznacznością wypowiedzi co do charakteru Brutusa (choćby wypowiedzi Basi z 20 maja i 31 lipca, opisujące tę samą sytuację - dla mnie niebo a ziemia), choć nie zakładam złej woli osób piszących. Mam jednak prawo do wyrażania wątpliwości, jako osoba czytająca posty i uczestnicząca w wysiłku finansowym na rzecz tego psa i, co przede wszystkim, mająca na względzie jego dobro.
Co do ogłoszeń Kasiu, to od miesiąca są zmienione - piszemy o wymaganiach: buda, kojec, miska, z charakterystyką silny, energiczny, dobry do pilnowania, wymagający zdecydowanego opiekuna. Ogłaszany jest już nie tylko w podkarpackim ale także w sąsiednich województwach, a nawet na Śląsku. Odebrałam jeden telefon w jego sprawie, właśnie ze Śląska - tu kwestię stanowiła odległość.
Straciłam natomiast wiarę w sens ogłoszeń, skoro Węszynoska nie widzi możliwości polecenia Brutusa komukolwiek, a nawet przewiezienia go gdziekolwiek.
Tu wchodzi w rachubę wg. mnie, tylko miejsce, które my sami byśmy mu znaleźli. Nic takiego jak dotąd nikomu się nie udało.
Decydujmy... choć wolałabym mu dać wolność niż go usypiać
Też jestem za "rozwiązaniem kwestii" Brutusa, bo tak jak odczytuję posty Węszynoski, to nie chce się już Brutusem dalej zajmować. Jeśli przyjąć, że Brutus jest psem agresywnym, to jestem za wizytą behawiorysty i rozwiązaniem nawet ostatecznym


Tak jak Hania i nie tylko Hania, mam problem z niejednoznacznością wypowiedzi co do charakteru Brutusa (choćby wypowiedzi Basi z 20 maja i 31 lipca, opisujące tę samą sytuację - dla mnie niebo a ziemia), choć nie zakładam złej woli osób piszących. Mam jednak prawo do wyrażania wątpliwości, jako osoba czytająca posty i uczestnicząca w wysiłku finansowym na rzecz tego psa i, co przede wszystkim, mająca na względzie jego dobro.
Co do ogłoszeń Kasiu, to od miesiąca są zmienione - piszemy o wymaganiach: buda, kojec, miska, z charakterystyką silny, energiczny, dobry do pilnowania, wymagający zdecydowanego opiekuna. Ogłaszany jest już nie tylko w podkarpackim ale także w sąsiednich województwach, a nawet na Śląsku. Odebrałam jeden telefon w jego sprawie, właśnie ze Śląska - tu kwestię stanowiła odległość.
Straciłam natomiast wiarę w sens ogłoszeń, skoro Węszynoska nie widzi możliwości polecenia Brutusa komukolwiek, a nawet przewiezienia go gdziekolwiek.
Tu wchodzi w rachubę wg. mnie, tylko miejsce, które my sami byśmy mu znaleźli. Nic takiego jak dotąd nikomu się nie udało.
Decydujmy... choć wolałabym mu dać wolność niż go usypiać
