Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Myślę jak Węszynoska. A ja oceniam- i to negatywnie- bo taki sposób "hodowli" (jak napisane w ogłoszeniu) mi się nie podoba i już. Jesli jest tak, jak można podejrzewać.
Inaczej rozumiem prawidłową hodowlę. Co innego dla mnie współwłasność itd. Każdy ma prawo wysnuwać swoje wnioski i mieć swoje zdanie.

Ogłoszenie dziwne ale ona właściwie nic nie pisze o rozmnażaniu, szczeniakach itp...Nie wiem czy to można nazwać hodowlą.
Z jakiś powodów chce na kogoś przerzucić obowiązek opieki nad zwierzetami.

Wg mnie chce wynająć (z opiekunem na pensji) miejsce (pisze o warunkach) by poszerzyć hodowlę/rozmnażalnię. Pisze o 6 do 8 psów- dlatego tak można mniemać, że tu w planach dalsza jakaś "hodowla". Sama nie ma prawdopodobnie warunków na więcej. Tym bardziej, że rasa ogromnie modna/pokupna z papierami a najlepiej bez.
Oczywiście- mogę się mylić- ale nie sądzę.

A ja myślę, że jeżeli pisze o tylu wymaganiach to o rozmnażaniu też bym napisała.

Nie wiem, czemu ta pani zamieściła takie ogłoszenie. Ale zastanawiam się, czemu od razu zakładacie jakieś niedobre intencje czy przyczyny?
Szuka kogos do opieki nad psami, ze spacerami, pielegnacją, socjalizacją- moim zdaniem handalrz/pseudohodowca nie robił by sobie takiego trudu/nie wydawał takiej kasy. Zamknięcie na stałe w kojcu czy klatkach w wyjmowanym dnem jest tańsze i bezproblemowe. A ta pani szuka kogoś , precyzuje, czego oczekuje.

Nie wiemy, jakie są przyczyny, ze nie robi tego sama-ale co nam do tego? Chce zadbać o psy -czemu "węszycie" coś złego? Może wyjeżdza na dłużej, może jest chora? Stara sie dbać o psy - po inaczej byłaby jej taka osoba?

AniaRe pisze:Nie wiem, czemu ta pani zamieściła takie ogłoszenie. Ale zastanawiam się, czemu od razu zakładacie jakieś niedobre intencje czy przyczyny?
Szuka kogos do opieki nad psami, ze spacerami, pielegnacją, socjalizacją- moim zdaniem handalrz/pseudohodowca nie robił by sobie takiego trudu/nie wydawał takiej kasy. Zamknięcie na stałe w kojcu czy klatkach w wyjmowanym dnem jest tańsze i bezproblemowe. A ta pani szuka kogoś , precyzuje, czego oczekuje.

Nie wiemy, jakie są przyczyny, ze nie robi tego sama-ale co nam do tego? Chce zadbać o psy -czemu "węszycie" coś złego? Może wyjeżdza na dłużej, może jest chora? Stara sie dbać o psy - po inaczej byłaby jej taka osoba?

I takie jest też moje podejście do tego ogłoszenia. Zgadzam się z AniąRe
Nie można osądzać kogoś nie znając go, gdzie tym bardziej właśnie z ogłoszenia wynika, że zależy tej Pani na tym, aby jej psiaki miały dobrze.

Z takiego powodu też, czyli osądzanie z góry bez znajomości tematu, nie cierpię dogomanii..

Jak dla mnie powinna napisać chociażby szczątkowy powód typu: z powodów rodzinnych/wyjazdu/etc. nie mogę opiekować się psami przez miesiąc/dwa/pół roku; cokolwiek, bo w ten sposób nie bardzo wiadomo o co chodzi i na jakiej to jest zasadzie.

Przeczytałam, zdziwiłam się, to wkleiłam

AniuRe- nawet nie wiesz jak bym chciała byś miała rację.
Ale kończę wątek bo domniemywać to sobie można długo tylko po co

Paula pisze:Jak dla mnie powinna napisać chociażby szczątkowy powód typu: z powodów rodzinnych/wyjazdu/etc. nie mogę opiekować się psami przez miesiąc/dwa/pół roku; cokolwiek, bo w ten sposób nie bardzo wiadomo o co chodzi i na jakiej to jest zasadzie.

Przeczytałam, zdziwiłam się, to wkleiłam

Otóż ta kobieta nie mieszka w Polsce. Ma hodowlę tych piesków od wielu lat u siebie w domu.
Jej chodzi o to, że kupuje od kogoś teraz te maluchy i zanim dotrą do niej chce aby przebywały tymczasowo u kogoś, kto ma warunki i zaopiekuje się nimi.
Nie wie ile dokładnie ich będzie 6 czy 8 Dlatego chce zapłacić za tymczasową opiekę.
I znalazła już kogoś, kto zajmie się pieskami i odbierze je od hodowcy tu w Polsce.

Tyle się dowiedziałam...czy to prawda nie wiem.

dzwonili do mnie kilka la temu ludzie....zeby wejsc z nimi w układ i przetrzymywac mioty mopsów...

szły hurtem do Włoch...niby od hodowcy do hodowcy....ale żeby się interes kręcił na jeden kurs musiało byc sporo piesków....

przepędziłam

teraz cziłałki modne...hurtem sie w Polsce kupuje bo tu taniocha....

to tak ogólnie...nie o tej pani...