
"Poszły w Las" - miot U -9 maja 2009r
Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
Najważniejsze dla mnie, że tak ładnie i tak zdrowo rosną 

- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
Ileż ja dni musiałam czekać (na mój wstrętny net) żeby obejrzeć te zdjęcia i w końcu się doczekałam
Są przefantastyczne
widać że maluchy zdrowe i szczęśliwe
Już sobie skopiowałam foteczki na naszą klasę korzystając z odkopanej dziś zgody Pauli
mam nadzieję że się nie wycofa
Beatko a powiedz niebieski(a) jak ma na imię

Są przefantastyczne


Już sobie skopiowałam foteczki na naszą klasę korzystając z odkopanej dziś zgody Pauli


Beatko a powiedz niebieski(a) jak ma na imię

Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
Niebieska suczka to szczecinianka Uplotka
Moja kochana przytulanka.

- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
Tak mi się coś wydawało pamiętało ale nie chciałam gafy strzelić
A niedługo to będzie i moja przytulanka

A niedługo to będzie i moja przytulanka

Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
Maluszki świetnie. Dzisiaj były tulone i socjalizowane przez koleżanki syna. Cały dzień coś się działo. W poniedziałek szczepienie. We wtorek mam tatuowanie i przegląd miotu. Czas pędzi, pędzi, pędzi 

Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
Witaj Beatko, oj to mało przyjemnie się tydzień zacznie dla szczeniaczków
, a czas pędzi to fakt i cieszę się ogromnie i mam też obawy, jak to będzie, oby popełnić jak najmniej błędów i mieć na wszystko sposób
wyobraźnia pracuje....całkiem niepotrzebnie, pozdrawiamy i życzymy, aby te rytuały przeszły jak najmniej boleśnie 



Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
Wszystko będzie dobrze. Wet przyjeźdża do mnie do domu szczepić- nigdzie nie jedziemy tym razem. Zero stressu. A na przegląd i tatuowanie przyjeźdża do mnie wyjątkowy fachowiec. Pójdzie sprawnie i szybciutko ani się obejrzą u mnie na rękach jak zostaną wytatuowane.
Co do Twoich obaw- spokojnie- to wyjątkowo kochane maluchy- myślę, że jak będziesz się kierować zdrowym rozsądkiem to będzie najlepsze co można zrobić- będzie wszystko doskonale !- ogara sercem i spokojem zaprowadzisz wszędzie
Co do Twoich obaw- spokojnie- to wyjątkowo kochane maluchy- myślę, że jak będziesz się kierować zdrowym rozsądkiem to będzie najlepsze co można zrobić- będzie wszystko doskonale !- ogara sercem i spokojem zaprowadzisz wszędzie

Re: "Poszły w Las" - miot 9 maja 2009r
To już tylko 12?
Dzisiaj leje od rana i pogoda jesienna
. Trudno. Będą się kisić biedne w kojcu. Nie pójdą na bieganie ogrodowe. Za to wczoraj były ponad 3h i roznosiły mi ogród. Kwiaty zostały zdeptane
Trzy osoby ich pilnowały plus 2 suki a i tak słychać było tylko tupot łapek oraz nasze liczenie do 8
Dzisiaj miało być szczepienie ale zostało przeniesione na jutro na 8 rano. W związku z tym wprowadzam nowość i dzisiaj po raz pierwszy w życiu dostaną gotowaną z marchewką rybkę Pangę (moje suki przepadają) i dam im prawdziwy ryż (nie płatki instant) i myślę, że maluchom takie "danie" zasmakuje.
Dzisiaj leje od rana i pogoda jesienna



Dzisiaj miało być szczepienie ale zostało przeniesione na jutro na 8 rano. W związku z tym wprowadzam nowość i dzisiaj po raz pierwszy w życiu dostaną gotowaną z marchewką rybkę Pangę (moje suki przepadają) i dam im prawdziwy ryż (nie płatki instant) i myślę, że maluchom takie "danie" zasmakuje.