Ogar (lub prawie) - Denar odszedł kochany we własnym domu...

monik

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - DENAR MA DOM!!!

Post autor: monik »

I ja trzymam kciuki za Denarka :prosze_1:
Awatar użytkownika
Rudolf
Posty: 375
Rejestracja: niedziela 02 lis 2008, 11:39
Gadu-Gadu: 2095935
Lokalizacja: Poznań/ Kalisz
Kontakt:

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - DENAR MA DOM!!!

Post autor: Rudolf »

Strasznie mi się smutno i przykro zrobiło. Pamiętam jak cieszyliśmy się na forum, gdy zdecydowaliście się zaopiekować Denarem. Niby to było do przywidzenia, że prędzej czy później zacznie słabnąć, a i tak te wiadomości powodują łzy i żal, że psiak ta długo musiał cierpieć :( dobrze, że ostatnie miesiące może spędzać u Was... taka radość przez łzy.

Pozdrawiamy ciepło z Rudolfem i trzymamy kciuki, by Denar jak najmniej cierpiał.
Marta & Rudolf

Obrazek
Awatar użytkownika
Asiun
Posty: 1267
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 17:50
Gadu-Gadu: 4129240
Lokalizacja: pod Warszawą

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - DENAR MA DOM!!!

Post autor: Asiun »

Ja również trzymam kciuki :prosze_1:
Tak mi przykro...
Obrazek
bea100

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - DENAR MA DOM!!!

Post autor: bea100 »

Jestem cały czas myślą z Wami. Wiem, że postąpicie tak, by jak najmniej cierpiał bo wiem, że go kochacie. Z Matką Naturą jeszcze nikt nie wygrał. Wiem, że się tak łatwo nie poddacie ale wiem też, że jeśli nadejdzie czas to podejmiecie najsłuszniejszą decyzję. Denar miał godne i bardzo szczęśliwe ostatnie miesiące życia i za to Wam dziękuję :szacun_1: .
Wszyscy tu jesteśmy z Wami :prosze_1:
Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - DENAR MA DOM!!!

Post autor: nulka »

layla
My też jesteśmy z Wami
po prostu szkoda ,że takie chwile nadchodzą ,ja też od razu się rozczulam i łzy kapią i kapią też trochę ze szczęścia ,że są tacy ludzie jak Wy Denarka pewno dawno by już nie było ,a tak to tyle radości wszyscy otrzymali ,przecież my też tak się cieszymy ,że znalazł Was i ma takiego wspaniałego kumpla i niech ma jak najdłużej :) dobrze ,że jest nadzieja
Trzymajcie się cieplutko i dla wszystkich nadziei i zdrówka życzymy a przede wszystkim :szacun_1:
Awatar użytkownika
Malgosiaczek_27
Posty: 1587
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:51

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - DENAR MA DOM!!!

Post autor: Malgosiaczek_27 »

I my trzymamy kciuki :prosze_1:
Denarek miał szczęście że na Was trafił, obyście wspólnie cieszyli się swoim towarzystwem jeszcze przez długi czas. Tego właśnie, oraz zdrówka przede wszystkim Wam życzymy.
Trzymajcie się, czekamy na same dobre wieści! :marzyc_2:
Obrazek

Czekolada uspokaja bardziej, niż kolor zielony ;)
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - DENAR MA DOM!!!

Post autor: kasiawro »

Layla proszę daj znać co z Denarem - my tu wszyscy bardzo czekamy na wieści.
Życzymy mu dużo, dużo siły, a Wam wytrwałości.
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - DENAR MA DOM!!!

Post autor: hania »

Czekamy i trzymamy kciuki.
bea100

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - DENAR MA DOM!!!

Post autor: bea100 »

Layla kochana. Myślimy o Was. Daj znać proszę.
Awatar użytkownika
layla50
Posty: 170
Rejestracja: sobota 22 lis 2008, 07:47
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Krakow/Grojec/Alwernia

EPITAFIUM DLA DENARKA

Post autor: layla50 »

Dopiero teraz mogę o tym napisać,chociaż łzy jeszcze cisną się do oczu.ODSZEDŁ DENAREK,nasz kochany i dzielny "dziadeczek".Dzis ok 8:00 rano,akurat przed kolejną wizyta u weta.Noc była dla nas wszystkich okropna.Ja spałam z nim na dywanie,bo płakał jeśli odeszłam.Rysiek musiał się chociaż troche przespać,a Kusy biegał od męża do nas.Gdy w pewnym momencie przykryłam Denara lekkim kocykiem,bo zaczęły się dreszcze,Kusy przyszedł,obwąchał go i zsunął ten koc z niego,widocznie było mu zbyt ciepło.Odszedł spokojnie na moich kolanach,bez bólu,taki kochany,dzielny i wspaniały jak za życia.Pozostał żal,że tak krótko był u nas gościem,niecały rok.Jednak myślę,że ten ostatni rok choć w pewnym stopniu wynagrodził mu wcześniejsze ciężkie życie.Wybaczcie,ale nie mogę już pisać.Kochałam Denarka,a on wybrał właśnie mnie,dlatego to tak boli.Mirka.
Załączniki
NASZA CHATYNKA 9 KWIECIEN 2009 032.jpg
NASZA CHATYNKA 9 KWIECIEN 2009 032.jpg (178.63 KiB) Przejrzano 761 razy
Nieczulego na niedole zwierzat i ludzka niedola nie wzruszy!
http://artystycznie.home.pl/kreator" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ