Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

No jak to dlaczego? Żeby fajny puchar dostać. Przecież nikt nie będzie tak krył. A po co się na wystawy jeździ. No oprócz czytania literatury i biesiadowania ? Po pucharki, medale i piękne rozetki (Madziu ). A że matka z synem lub rodzeństwo bardzo podobni, w tym samym typie i na wizus stanowią świetną parę, to się ich pokazuje razem aby innym dać przykład jak dobierać do krycia. Kiedyś moja przyjaciółka i największy mój guru od ogarów zapytała, czemu jak masz takie ładne psy to ich w parach nie wystawiasz? No to wystawiam. Psy ładne i pary dobrze dobrane na co dowodem są ich zwycięstwa na wielu wystawach, nie tylko u polskich sędziów. Co by pan sędzia na klubówce oceniał jakby mu tylko jedna para wyszła? A tak było bieganie, porównywanie, zastanawianie się, oglądanie. Wielkie emocja . Moje wrzody w brzuchu i Kuby nerwy czy z 2 ogarami naraz da radę, bo zawsze biegamy oddzielnie. Czyli zabawa na całego. Dziś wygrywa ten, jutro tamten. To już najmniej ważne.

ania N pisze:Psy faktycznie fajne.Takie jak lubię. Ogromnie szkoda że nie udało nam się obejrzeć konkurencji na żywo.

A co do par hodowlanych zawsze mnie zastanawiają kryteria - dla mnie niezrozumiałe- no ale ja się nie znam
- jako para - rodzeństwo albo ojciec z córką, matka z synem wiem że tak można tylko nie rozumiem dlaczego.
Może mnie ktoś oświeci?

a czy to zabronione w prawie FCI? Nie. A jak nie zabronione to dozwolone. A abstrahując od par - imbred też dozwolony w FCI choć niezalecany

Dziękuję za fotki
A ma ktoś lepsze (żeby nie powiedzieć "bazowe" ) fotki psów z Łopienia i z Krupówki Harta?

Teraz to się nazywa "para" i jest to para mieszana w rękach jednego właściciela. Nie ma innych obostrzeń więc można wszystko. Czy ta konkurencja ma jakiś głębszy sens? Nie mam pojęcia. Wystawy miały przede wszystkim założenia hodowlane - wszelkie gadżeciki i atmosfera to dodatek (chociaż dla wielu najcenniejszy) . Kiedyś był też podział na parę hodowlaną i po prostu parę (np. jednopłciową ) ...
Skoro można wystawiać parę, która nie będzie wykorzystana w hodowli to czemu nie...

qzia - myślę że Ani nie chodzi o wygraną jako taką, bo tego chyba nikt nikomu nie żałuje tylko zasadność takiej konkurencji

No właśnie ta zasadność tej konkurencji mnie zastanawia. Na początku jak jeździłam na wystawy to jak słyszałam Najlepsza Para Hodowlana to myślałam sobie " ŁAŁ - to musi być piękny pies i suka dające wyśmienite potomstwo. I od takiej pary można by było chcieć zamawiać szczeniaka. No a potem czar prysł.
W tej chwili sprowadza się to po prostu do dwóch psów (chyba różnej płci ale niedługo to się pewnie zmieni )w rękach jednego właściciela.

Ps. Co nie umniejsza faktu że jestem wielbicielką Ajszy i jej dzieci.

Ania W pisze: Teraz to się nazywa "para" i jest to para mieszana w rękach jednego właściciela. (...) Kiedyś był też podział na parę hodowlaną i po prostu parę (np. jednopłciową ) ...

To w ogóle niezłe zamieszanie, bo wg. tradycji i np. terminologii "Regulaminów prób i konkursów pracy psów myśliwskich" - Parą nazywamy dwa psy jednej rasy i jednakowej płci. (Albo psy różnych ras bez względu na płeć", a pies i suka tej samej gończej rasy to Sfora.
Pzdr.

Ale dopisujemy para hodowlana - czyli cel jest jasny. Tylko często ten tytuł jest "pusty" .

Jak dla mnie mógłby to być pies i suka nawet w rękach różnych właścicieli ale mający razem potomstwo. I wtedy byłoby co oglądać. A jeśli do tego ocenilibyśmy też ich potomków to generalnie byłby głębszy sens. (z punktu widzenia hodowli a nie gadżetów oczywiście )

No ale tytuł reproduktora i suki hodowlanej jest.
Wtedy bierze się celowo potomstwo z przynajmniej dwóch różnych miotów,żeby ocenić przekazywalność cech. A po jednym miocie to czasami trudno ocenić Z resztą myślę, że nie bardzo chodzi w tym wszystkim, żeby promować to samo skojarzenie w nieskończoność

Ania W pisze:No ale tytuł reproduktora i suki hodowlanej jest.

No jest i coś za tym tytułem stoi. A co stoi za parą hodowlaną jeśli ona nie hodowlana bo nie miała potomstwa? O to tylko mi chodzi.

na klubowej tak na prawdę powinna być konkurencja "Progeny" czyli dorosły pies/suka (w każdym razie coś co miało dzieci) i jego potomstwo z kilku miotów. I wtedy fajnie widac co i jakie dzieci daje i co z nich wyrasta. Bo stawkę prowadzi tata/mama a dalej potomstwo od najstarszego do najmłodszego.

Może nie powinna to być Para Hodowlana a po prostu Para. Wtedy by zazdrośnicy się nie czepiali. A tak na poważnie. Ponieważ jestem przeciwniczką używania jednej pary do rodzenia kilku miotów nie popierałabym (pewnie i Klub i ZKwP też) konkurencji w której mamy potomstwo po takim doborze. Dla mnie Para Hodowlana to pokazanie jak można dobrać fajnie dwa psy aby pasowały eksterierowo, może ruchem, może temperamentem a może jeszcze inaczej. A na dużych wystawach, wśród wielu innych ras, po prostu pokazanie pary pięknych ogarów. Taki tam kaprys miłośnika rasy.