Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

My też trzymamy kciuki za małą wiewióreczkę

Trzymajcie dalej bo chyba pomaga. Dziś wreszcie mało ale zdecydowanie przybrała na wadze. I brzuszek jakby pełniejszy. Może wreszcie załapała o co chodzi z tym ssaniem. Dalej walczy dzielnie glizda jedna.
Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki . Widać ogarkowe kciuki są najlepsze.

No ba!
Mały zuch!

A Cometa foty nowe da....?

Oj tam foty. Całe noce i dnie spędzam przytykając malucha do cycków i odpychając grube czołgi, żeby jej nie wysiudały. Ciężko walczymy.
Pomyślimy i o fotkach.
Dzięki wszystkim za gratulacje i pozdrawiam Kasia

Jeśli ogarkowe kciuki pomagają, to już zaciskamy mocno mocno, najmocniej

Już drugi dzień za oknami piękna pogoda. Psia Cometa postanowiła oderwać się od pieluch i trochę poszukać wiosny. Na poranny spacerek poszła młodzież w asyście cioci Muffy.
Otworzyłam furtkę i tyle ich widziałam.


Potem wrócili.


I znowu gdzieś polecieli.


Wiosna blisko bo już obudziły się misie .


Choć Oliwka nie babraj się w tym błocie. Misiom nie wypada.


Nisko latające misie.


Zuzia pozazdrościła i też poleciała.

Zuzia ranna, ale śmiga.
A misie świetne

Misie przebudzone, to już naprawdę wiosna

Potem z radości inni zaczęli latać.


Ganiać się i skakać.




Zuźka, gapo lecimy?


No to złapcie mnie.


Szczęśliwy, szalony jamniczek.