Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

wypielegnowany ten twój ogród zazdroszcze
kuklik jaki wielki a umnie juz 3 rok i nic nie rosnie

sielsko,wiejsko, rustykalnie to coś dla mnie ja tez zamawiam Leszku dzieki

no i ja jeśli można

Zamówiona teraz będę czekać na fajny wiosenny prezent

_________________

Małgosia&S&C

Zamówione

Ja też zamówiłam wczoraj. Chyba cały nakład zakosimy
Przejrzałam wersję elektroniczną, bardzo dobra lektura dla mojej Mamy . Osłabiają mnie jej niektóre pomysły ogrodowe a mieszka w typowo wiejskiej zabudowie . Cóż, ludzi ze wsi zawsze kręciły miejskie nowinki .

Ewa,dołączam się do tych wszystkich słów uznania !Ja dopiero jestem na etapie zakładania ,póki co to z kwiatków zasianych nic mi nie zeszło ,o tulipanach zapomniałam jesienią i zostały włożone dopiero na wiosnę więc pewno też z nich kwiatów nie będzie ,ale łodyżki rosną ,coś z cebulek wiosennych wyszło ,ale też na razie tylko zielone widać Początki trudne ,ale myślę ,że nabiorę wprawy

Również zamówienie wysłałam! Dziękuję pięknie

Jeszcze raz dziekuję za miłe słowa...

Zebrało mi się trochę zdjęć psiaków dzieciaków... Nie są może najbardziej aktualne (z wyjątkiem Eurusowych), ale w oczekiwaniu na kolejne dostawy chciałbym przedstawić już trochę większe ogarki.
Jak dotąd zdrowo się chowają, są kochane, zadbane, przytulane, głaskane - poświęcany jest im czas. Jak na razie nie sprawiają też problemów wychowawczych.
Egrecia zaczęła już uczęszczać na szkolenie. Podobno na pierwszych zajęciach świetnie sie spisywała.
Frodo/Eliksir zawitał na pierwszą w swoim życiu wystawę - jako widz, nie uczestnik, ale świetnie dał sobie radę w tym ogromnym psim zbiorowisku. Poradził sobie nawet z burczącą na niego mamą. Na pożegnanie nawet się jej już odszczekiwał (zachowując bezpieczny dystans )
Sulu/Emir doskonale sobie radzi ze starszymi psami, które są w rodzinie, a także w kontaktach z dziećmi...
Sita/Endorfina, tak jak Hugo/Enduro i Sulu /Emir cieszą się wolnością podczas wyjazdów do podmiejskich domów.
Eurusek ma w swoim najmłodszym opiekunie prawdziwego przyjaciela, wybierają się na jedną z letnich wystaw psów jako uczestnicy.
Z tego co piszą opiekunowie, to wszystkie są strasznymi słodziakami i są szczęśliwe w swoich domkach.

Nadal kocham je wszystkie, bez wyjątku

Dawno dość nie miałam wieści o Elektorku, kiedy tylko do mnie napiszą doniosę co u niego...

i jeszcze kilka zdjęć moich dwóch chłopaczków

Śliczne maluszki.

I jakie dobre wieści !