Strona 24 z 60

Re: Bachmat i Lorna

: niedziela 05 mar 2017, 19:47
autor: kasiawro
Też chciałabym ją zobaczyć na żywo ;).
Nie chciałam pisać, że kątowanie fajniejsze niż tatka, ale skoro babcia piszę to ja też :jezyk:
Uchole ułożenie, osadzenie to mamusiowe, zresztą z postawy też zbliżona.
Zresztą jak dla mnie to cała radość, że dzieci piękniejsze od rodziców i poprawiają to co nie koniecznie idealne u nich.
Super suka, fajnie że wystawiana i co najważniejsze zdrowa!!
Gratuluję.

Re: Bachmat i Lorna

: poniedziałek 06 mar 2017, 18:25
autor: BACHMATsforanemroda
Najpóźniej w Warszawie się pewnie zobaczymy :) Na klubowej wystawie, wtedy okaże się czy faktycznie jest taka ładna. Chociaż ja podzielam zdanie Pań :) Fajna jest i coraz bardziej pasuje do Baśka. :)

Re: Bachmat i Lorna

: poniedziałek 06 mar 2017, 19:03
autor: Marzena i Czarek
Śliczny pycholek :marzyc_2:

Re: Bachmat i Lorna

: poniedziałek 06 mar 2017, 20:01
autor: Ania W
Powiem tak - ideałów nie ma, zawsze można się czegoś "czepnąć" i coś poprawić ...i to tak naprawdę jest ( a właściwie moim zdaniem powinno być) celem hodowli. Osobiście lubię tak analizować i kombinować . A moje ulubione ogary wcale nie są ideałami ogarzej piękności :)
Najważniejsze, żeby zdrowo było (także psychicznie).
A jak jeszcze młodzież fajnie rośnie to miło popatrzeć :)

Bachmat to się chyba teraz czuje jak młody bóg :)

Re: Bachmat i Lorna

: poniedziałek 06 mar 2017, 22:10
autor: BACHMATsforanemroda
Oj tam, oj tam. Jak dla kogo- jako, że Bachmat to mój wyśniony, wymarzony, wyczekany pies (i w sumie przypadkowo ogar) to jest dla mnie choćby nie wiem co ideałem :) i chyba już zawsze nim zostanie. :niewka:
I fakt czuje się świetnie, a ja przez to jeszcze lepiej :) Okropna była ta choroba, wielka ulga jak teraz na niego patrzę...

Dzisiaj znowu byliśmy ostrzelać Lalkę... Coś wspaniałego, zero reakcji, zero strachu... Biegała i skakała po ciasteczka-kostki :) Tylko trzeba by ją porządnie odłożenia nauczyć, bo mała to taka przylepa, że nie pozwoli na to żeby ktoś od niej odszedł choćby na chwilkę, a i ze skupieniem ciężko. Ciepłe dni się zaczynają to ruszamy z grubej rury. Teraz jestem na etapie poszukiwania skóry i farby...
Dopóki nie dorwę tych "pomocy naukowych" będziemy ćwiczyć odłożenie. Chyba niedługo pojawimy się na jakimś konkursie. Bardzo się tym ekscytuję. Pokładam w Lali wielkie nadzieje, nie tyle wystawowe jak właśnie użytkowe. Oby nam się udało. :)

Re: Bachmat i Lorna

: poniedziałek 06 mar 2017, 22:23
autor: Poniatowski Dwór
w wystawowej tez pokładaj... ona przecie cudnej urody... i wystawowa i użytkowa panna z niej moze być - jedno nie wadzi drugiemu... :marzyc_2:

Re: Bachmat i Lorna

: poniedziałek 06 mar 2017, 22:24
autor: kasiawro
Jestem w stanie pomóc w pomocach naukowych, tylko gdzie byście to odebrali :mysl_1:
Najniżej na południe gdzie planujecie wystawy?

Re: Bachmat i Lorna

: wtorek 07 mar 2017, 16:55
autor: BACHMATsforanemroda
My całkowicie z północy i raczej na południe się nie wybieramy. Najniżej oprócz klubowej byliśmy w Zielonej Górze. W tym roku właśnie raczej centralną Polskę mieliśmy odwiedzać. :(

Re: Bachmat i Lorna

: wtorek 07 mar 2017, 17:44
autor: BACHMATsforanemroda
Nauka odłożenia szła dzisiaj bardzo dobrze, najważniejsze jest dla nas teraz i tak przywołanie. :) Bawimy się też często w chowanego, żeby wzmocnić czujność na zniknięcie człowieka z pola widzenia. Mała ma już chwile jak ja to nazywam "zatropienia". Nos w podłogę i jazda... Na szczęście szybko się budzi i zaraz pięknie odwołuje. :)
Bachmat jak zwykle anioł w klinice -w końcu doczekał się odpowiedniej nagrody. Sam sobie kostkę wybrał u sklepie. Tylko do domu jej wnieść nie może, a pupa marznie. Biedy nie wie co zrobić i kręci się w kółko. Do domu, na dwór, do domu, na dwór... Można oszaleć!! :placzek:

Re: Bachmat i Lorna

: wtorek 07 mar 2017, 19:50
autor: Ania W
No dobra - niech będzie, że się czepiam :jezyk_3: Bachmat może i bliski ideałowi ;), ale Lorna ma froncik lepszy :cwaniak: Lubię takie przedpiersie :marzyc_2:

Wyraz pyska coś tam mówi...ale ta piana na nosie - jak u babci :)