Strona 24 z 35
Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.
: wtorek 01 lis 2011, 19:26
autor: ania N
O świnki w zagrodzie bym się nie martwiła. Tłuściutkie, maja co jeść, zagrody muszą być duże więc teren do chodzenia też jest, błotko zapewnione. Na pewno każda wiejska świnia z chlewa by się na miejscówki zamieniła.
A co do tych strasznych psów ganiających te świnki to w większości olewają burki totalnie a jeszcze potrafią z błotem zmieszać.
Nigdy nie widzieliśmy sytuacji żeby jakaś krzywda stała się dzikowi w zagrodzie, w przeciwieństwie do psa.
O widzę że się z Qzią ciągle dublujemy.

Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.
: wtorek 01 lis 2011, 19:28
autor: hania
Bywałam w rzeźni z okazji studiów. I swego czasu regularnie jeździłam na polowania. Jakość życia przed śmiercią i szacunek do zwierzecia nieporównywalny (patologii nie biorę pod uwagę - ale wiedziałam je w obu miejscach)
Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.
: wtorek 01 lis 2011, 19:29
autor: ZbyszekC
ania N pisze:Całego świata się nie zbawi, a poluje się odkąd początków dziejów człowieka. W tej chwili nie masz dzikich lasów, to są tereny gdzie prowadzona jest uprawa drzew i hodowla zwierząt łownych. A polowanie jest sposobem pozyskania pewnej jej ilości.

J.
I tego nie jestem w stanie pojąć> Mogę zrozumieć, że ktoś poluje dla mięsa, skór, trofeów lub po prostu dla przyjemności. Ale nie zrozumiem jak można dokonywać planowych odstrzałów celem prowadzenia racjonalnej gospodarki łowieckiej.
A szczególnie nie mogę zrozumiec jak tych co mają inne zdanie można oskarżać, że są głupi, mają wszy na płuchach a ich dzieci będą złodziejami

Te 100% pewności w rzeźni. Podobno ostatnio jakaś krowa w krajach niemieckojęzycznych zbiegła.
Wątek nie dotyczy łowiectwa i jego etosu. Tylko
znaczenia użytkowości ogara dla przyszłości rasy
Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.
: wtorek 01 lis 2011, 19:30
autor: hania
ania N pisze:Nigdy nie widzieliśmy sytuacji żeby jakaś krzywda stała się dzikowi w zagrodzie, w przeciwieństwie do psa.

To ja taka sytuację widziałam.
Ale chyba dzikom w zagrodzie źle nie jest bo znam przynajmniej dwie zagrody z których dziki wychodziły na rekonesans do lasu i wracały później do zagrody.
Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.
: wtorek 01 lis 2011, 19:33
autor: ZbyszekC
Sytuacja podobna jak z Tropką. Na wolności może fajnie. W zagrodzie może i dyscyplina ale miska pełna na czas

Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.
: wtorek 01 lis 2011, 20:05
autor: Asiun
To ja jeszcze dodam od siebie dwa słowa w sprawie rzeźni i polowania. Sytuacja dla mnie jest o tyle różna, że: w rzeźni (przynajmniej teoretycznie) nie zabija się dla przyjemności. Za to polowanie to PRZYJEMNOŚĆ z zabicia zwierzęcia! I nie dyskutuje tu nad jakością jego wcześniejszego życia. Ja nie mogę zrozumieć, jak ktoś może czerpać radość i przyjemność z POZBAWIENIA ŻYCIA żywej istoty. A nie oszukujmy się - myśliwy ma z tego przyjemność.
Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.
: wtorek 01 lis 2011, 20:18
autor: Ania W
Ależ w rzeźni zwierzęta są zabijane dla przyjemności - podniebienia

Myśliwy ma też przyjemność z : chodzenia godzinami po lesie, tropienia zwierzyny, siedzenie godzinami na ambonie, wypatrywania zwierzęcia odpowiedniego do odstrzału...i zapewne ma też jakąś adrenalinę ze strzału oraz z całej otoczki jaka temu towarzyszy. Czasami jest to tak duża adrenalina, że rezygnuje z tego strzału, bo nie jest on pewny.
Z pozbawienia życia żywej istoty przyjemność mają też wędkarze i kolekcjonerzy owadów...
I czy nam się podoba czy nie (mnie się nie podoba) nie ma innej opcji ograniczania populacji pewnych gatunków jak łowiectwo. To lepiej truć jak pisał ogończyk?
Moim zdaniem dyskusja brnie w ślepy zaułek.

Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.
: wtorek 01 lis 2011, 20:23
autor: qzia
A jesteś pewna, że rzeźnik to z obowiązku zabija? Myślę, że jakby tego bardzo nie lubił to by miał inny zawód. Zabija i już. I jedni i drudzy są często z dziada pradziada tym czym są. Nawet nie myślą nad moralnością tego czynu. Myśliwy jednak daje zwierzynie szanse. Czasami sam może zginąć na takim polowaniu. A słyszałaś o rzeźniku, który zginął w pracy? No i myśliwy zabija bez porównania mniej istot niż taki rzeźnik. Dla mnie to okrutne coś żywić, opiekować się tym, karmić, gadać do zwierzaka a potem zabić lub dać do zabicia. Myśliwy nie zna zwierzaka.
Kasia
Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.
: wtorek 01 lis 2011, 20:24
autor: 1e2w3a
Ania W pisze:I czy nam się podoba czy nie (mnie się nie podoba) nie ma innej opcji ograniczania populacji pewnych gatunków jak łowiectwo.
Człowiek jak jakiś bóg - ma prawo decydować kto ma żyć, a kto nie. I wszystko to uzasadni po swojemu.
Re: Znaczenie użytkowości dla przyszłości rasy.
: wtorek 01 lis 2011, 20:26
autor: qzia
Podobnie jak wilki, lwy, szakale i inne drapieżniki. One też dokonują pewnej selekcji. A niedźwiedź który łowi ryby, foka, rekin. Można wyliczać w nieskończoność. Człowiek to inteligentny drapieżnik i poluje.
Kasia