To my dziękujemyogończyk pisze:Jeszcze raz dziękuję za przemiły wieczór. Pzdr.




To my dziękujemyogończyk pisze:Jeszcze raz dziękuję za przemiły wieczór. Pzdr.
Heh! Zgaduję, że mówisz o tym, że byłem wiotki i płynnie się przemieszczałem w miarę jak wiatr zmieniał kierunek?Leszek pisze:byłeś dobry duchem imprezy![]()
![]()
.
Czyli ktoś też miał cytrynówkę i się nie przyznałogończyk pisze:Heh! Zgaduję, że mówisz o tym, że byłem wiotki i płynnie się przemieszczałem w miarę jak wiatr zmieniał kierunek?Leszek pisze:byłeś dobry duchem imprezy![]()
![]()
.
PZdr.
Niestety miałem tylko "Księżycówkę z Kujaw" ale to był trunek dla odważnychBasiaM pisze:Czyli ktoś też miał cytrynówkę i się nie przyznałogończyk pisze:Heh! Zgaduję, że mówisz o tym, że byłem wiotki i płynnie się przemieszczałem w miarę jak wiatr zmieniał kierunek?Leszek pisze:byłeś dobry duchem imprezy![]()
![]()
.
PZdr.
![]()
Tiaaaa ... ale degustacja cytrynówki była właśnie na klubówceketrin pisze:kurcze a taka miałam ochotę na tą Basininą cytrynówke![]()
na klubówce szans nie było przegrałam zakład i zostałam szoferem ale plan był taki że zrobimy Wam nalot - nie wyszło
ale Czajka sama w sobie była dla mnie niespodzianką (w sensie nie wiedziałam, że będzie na klubówce)kasiawro pisze:Przecież był jeden coogarek Czajka, więc niespodzianka powinna być